Simeone tłumaczy się z kontrowersyjnego zachowania. "To pewien rodzaj fałszu"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Aitor Alcalde Colomer / Na zdjęciu: Diego Simeone
Getty Images / Aitor Alcalde Colomer / Na zdjęciu: Diego Simeone
zdjęcie autora artykułu

W środę Liverpool i Atletico znów zagrają pomiędzy sobą. Po ich poprzednim meczu, Diego Simeone od razu ruszył do szatni, nie podając ręki Juergenowi Kloppowi. Szkoleniowiec hiszpańskiej ekipy wyjaśnił swoją decyzję na konferencji prasowej.

[tag=4261]

[/tag]Juergen Klopp i Diego Simeone są niewątpliwie charakternymi trenerami. Nic więc dziwnego, że ich zespoły zawsze walczą do ostatniej minuty. Tak właśnie było w poprzednim meczu obu drużyn na Wanda Metropolitano.

Po pierwszym kwadransie Liverpool FC prowadził dwoma bramkami. Atletico Madryt doprowadziło do wyrównania już przed przerwą, ale ostatecznie poległo 2:3 po bramce Mohameda Salaha z rzutu karnego. Po zakończonym spotkaniu Simeone nie podał ręki niemieckiemu szkoleniowcowi. O całą sytuację został zapytany na konferencji prasowej przed ich starciem na Anfield.

- Nie lubię uścisków po spotkaniu, ponieważ są wtedy zbyt duże emocje. Wiem, że w Wielkiej Brytanii jest to zwyczaj, ale ja tego nie popieram i nie podoba mi się ten pewien rodzaj fałszu - przyznał Argentyńczyk.

Dodał też, że szanuje Juergena Kloppa i uważa go za jednego z lepszych w tej branży. - Nie znam go osobiście, ale jest znakomitym szkoleniowcem, co pokazywał wszędzie, gdzie pracował. Nie oceniam innych drużyn, ale jako trenerzy musimy się szanować - dodał.

Obie ekipy zmierzą się ze sobą na Anfield w środę (3 listopada) o godz. 21:00. Transmisja na antenach Polsat Sport Premium 2 i TVP 1 oraz portalu sport.tvp.pl. Darmowa relacja LIVE na WP SportoweFakty.

Zobacz też: "Idź do diabła!". Trener Atalanty zdradził kulisy rozmowy z Ronaldo Mocny wpis Wojciecha Kowalczyka. Lewandowski lepszy od "dziadów"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jedna patrzyła na drugą. Kuriozalna bramka w meczu pań

Źródło artykułu: