FC Barcelona stoi pod ścianą. Odważne deklaracje przed Bayernem

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / ALEJANDRO GARCIA / Na zdjęciu: Xavi
PAP/EPA / ALEJANDRO GARCIA / Na zdjęciu: Xavi
zdjęcie autora artykułu

FC Barcelona po remisie z Benfiką Lizbona wciąż zajmuje drugie miejsce w grupie Ligi Mistrzów. W ostatniej kolejce zagra jednak na wyjeździe z Bayernem. Katalończycy wierzą, że mogą w Niemczech sprawić niespodziankę.

FC Barcelona we wtorkowy wieczór na Camp Nou zremisowała bezbramkowo z Benficą Lizbona i bardzo skomplikowała sobie sytuację. Drużyna zajmuje drugie miejsce, jednak aby być pewnym awansu, Katalończycy potrzebują zwycięstwa nad Bayernem w Monachium.

Benfika ma obecnie dwa punkty mniej od Barcelony, jednak w ostatniej kolejce zagra z najsłabszym Dynamem Kijów. Zwycięstwo Portugalczyków postawi Blaugranę w bardzo złej sytuacji.

- Jesteśmy Barceloną, dlatego chcemy wygrać z Bayernem. Zależymy sami od siebie. Trzeba wyjść na to spotkanie tak samo zjednoczeni i z taką samą odpowiedzialnością - odważnie deklaruje trener Xavi (cytat za sport.es).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: grał im na nosie, ale miał pecha. Ochroniarz był jak... gepard!

Załamywać rąk nie zamierzają także zawodnicy. Jednym z nich jest Gerard Pique, który widzi progres w drużynie i nie uważa, że zwycięstwo w Monachium byłoby mission impossible.

- Pojedziemy do Monachium po zwycięstwo. Wiemy, że będzie to trudne, lecz nieważne z kim Barcelona się mierzy, trzeba wygrywać - tłumaczy wychowanek Dumy Katalonii.

Pojedynek Bayernu Monachium z Barceloną rozpocznie się 8 grudnia o godz. 21:00.

Zobacz także: Wyjątkowa zgodność. Tak Włosi ocenili Szczęsnego Szczęsny zabrał głos po blamażu Juventusu. Jego słowa mówią wszystko

Źródło artykułu: