Fajerwerków nie było. Polacy pokonali Włochów

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Tomasz Wiktor  / Na zdjęciu: Maciej Gębala (z piłką)
PAP / Tomasz Wiktor / Na zdjęciu: Maciej Gębala (z piłką)
zdjęcie autora artykułu

W 1. kolejce eliminacji do mistrzostw Europy reprezentacja Polski wygrała z kadrą Włoch. Biało-Czerwoni nie zachwycili stylem, ale zwyciężyli 30:23.

Proste błędy w ofensywie, szwankująca komunikacja, chaos, ale przede wszystkim brak koncepcji i współpracy. Obraz, jaki zostawili po sobie polscy piłkarze ręcznej po pierwszej połowie meczu z Włochami, nie napawał optymizmem. Biało-Czerwoni od początku spotkania grali źle - nie tylko byli nieskuteczni, ale też nie mogli sobie poradzić z wyżej postawioną defensywą rywali.

Gdyby naprzeciw reprezentantów Polski stał zespół z europejskiej czołówki, szybko nie byłoby co zbierać. Gdyby nie pięć bramek Arkadiusza Moryty, Włosi błyskawicznie by odskoczyli. Gdyby nie Adam Morawski, podopieczni Patryka Rombla byliby w ogromnych tarapatach. Gdybać można bez końca, fakty są takie, że długimi fragmentami rezultat oscylował wokół remisu, a Polacy grali totalnie bez pomysłu i nie byli w stanie narzucić gościom ani swojego stylu gry, ani tempa.

Atak pozycyjny wołał o pomstę do nieba, pomyłka goniła pomyłkę. Efekt? Po trzydziestu minutach gry Biało-Czerwoni wygrywali 10:9 (sekundę przed gwizdkiem sygnalizującym koniec pierwszej połowy Moryto rzucił efektowną bramkę z drugiej linii).

ZOBACZ WIDEO: Znamy grupę el. EURO 2024, cele na MŚ w Katarze - gorące dni reprezentacji | Z Pierwszej Piłki #21

Początek drugiej części spotkania nie zmienił obrazu gry - na to było trzeba czekać kolejnych dziesięć minut. Gdy Polacy rzucili cztery bramki z rzędu, a ich przewaga urosła do sześciu oczek, Włosi stracili nieco rezonu. Gospodarze natomiast wreszcie zaczęli lepiej wyglądać w ataku i to błyskawicznie przełożyło się na wynik.

Ważne trafienia zapisał na swoim koncie Szymon Sićko, cały czas dobrze spisywał się też Morawski i przyjezdni nie mieli już zbyt wielu argumentów. W końcówce Polacy znów zaczęli grać niepewnie, jednak nie wpłynęło to na rezultat.

Polska - Włochy 30:23 (10:9)

Polska: Skrzyniarz, Morawski - Daszek 1, Olejniczak 1, Komarzewski, Walczak 1, Sićko 5, Pietrasik 3, Ossowski, Czuwara 1, Syprzak 4, Moryto 9, Krajewski 1, M. Gębala 3, Działakiewicz 1, Chrapkowski

Czytaj też: Tego jeszcze nie było. Wyjątkowa nagroda od Kamila Syprzaka Spore osłabienie Łomży Industrii Kielce

Źródło artykułu:
Czy Polacy awansują do mistrzostw Europy?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (9)
avatar
n3ko
27.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oczy bolą od oglądania. Totalny chaos tak w ataku jak i w obronie. A graliśmy z... Włochami.  
avatar
endriu1223
14.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Słaby mecz w naszym wykonaniu , momentami bardzo słaby .  
avatar
kck
13.10.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Do tej pory uważałem, że trener Rombel powinien mieć komfort pracy i budować drużynę wg swojego pomysłu. Teraz widać, że reprezentacja stoi w miejscu a jak męczyliśmy się w ataku tak się dalej Czytaj całość
avatar
Smerf Miauczyński
13.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Teraz jedziemy do Rygi.  
avatar
sskryba
13.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Gramy Kwidzyn" jedyna koncepcja taktyczna , dno do kwadratu. Zajechany przez Sabate Daszek na prawym rozegraniu to sabotaż.