Ireneusz Zawal - Marek Kąpa (trenerski dwugłos)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W spotkaniu 3. drużyny grupy A (Grunwald Poznań) z wiceliderem grupy B (POWEN Zabrze) lepsi okazali się przedstawiciele pierwszej grupy. Wojskowi pokonali zespół z Zabrza 28:25 (14:13). <I>- Nie jestem zadowolony z postawy mojej drużyny</i> - komentuje <b>Marek Kąpa</b>, trener POWENu. <i>- Tylko momentami zagraliśmy na pierwszoligowym poziomie</i>.

Ireneusz Zawal (Grunwald Poznań):

- Kolejny sparing, w którym nie miałem do dyspozycji wszystkich zawodników. Obecnie trudno wyrokować, w jakim zestawieniu przystąpimy do pierwszego meczu. Do Sieradza przyjechaliśmy w 11 zawodników, ale nie obawiałem się o kondycję moich graczy. Najbardziej obawiałem się urazów, które mogą się pojawić w takim momencie. Zawodnicy nie są bowiem jeszcze przygotowani do walki przy pełnym obciążeniu. W spotkaniu z POWENem miałem okazję przećwiczyć kilka nowych wariantów, m.in. z wprowadzeniem nowego środkowego rozgrywającego. Te założenia, które mieliśmy udało nam się zrealizować. W drugiej połowie mieliśmy mocniej zaakcentować grę w obronie i też nam to wyszło.

Marek Kąpa (POWEN Zabrze):

- Nie jestem zadowolony z gry mojego zespołu. Tylko fragmentami zaprezentowaliśmy się z dobrej strony i zagraliśmy tak, jak wcześniej w rozgrywkach ligowych. Ponadto łatwo zauważyć, że nie wszyscy zawodnicy są w pełni formy. Kilku z nich leczyło w okresie świątecznym kontuzje, których się nabawili w trakcie sezonu. Ale pewne błędy rażą i nie powinny mieć miejsca nawet po przerwie w treningach. Kilka strat, które się nam przytrafiły w ataku, dla pierwszoligowych zawodników stanowi wstyd. Na tym poziomie takie błędy nie mają się prawa pojawiać. Nasi rywale skwapliwie wykorzystali nasze błędy i odjechali na kilka bramek. Przed nami dwa tygodnie do startu rundy rewanżowej. Postaramy się poprawić pewne rzeczy. Dodam, że ciesze się, że spotkaliśmy się z drużyną z drugiej grupy. Taki mecz to zawsze nowe doświadczenie.

Źródło artykułu: