W tym artykule dowiesz się o:
- Nasza obrona wyglądała naprawdę dobrze. Świadczy o tym liczba straconych bramek. Nad grą w ataku i kontrą musimy jeszcze popracować. Mamy jednak na to jeszcze trochę czasu, bo liga rusza dopiero za trzy tygodnie - podkreśla szkoleniowiec legnickiego pierwszoligowca. [ad=rectangle] Siódemka Miedź wygrała zasłużenie. Już na początku spotkania wypracowała kilkubramkową przewagę, którą utrzymała do końcowej syreny. Mocno odmłodzona legnicka drużyna, a do tego grająca bez m.in. Pawła Piwki i Bartosza Skiby, dała czytelny sygnał, że w nowym sezonie nie ma zamiaru opuszczać ligowej czołówki. Z kolei beniaminek z Oławy, którego włodarze publicznie mówią o podbiciu zaplecza PGNiG Superligi, muszą chyba zweryfikować plany. Legnicka młodzież nie przestraszyła się zaprawionych w superligowych bojach Grzegorza Garbacza, Jarosława Palucha, Kamila Herudzińskiego i Marcina Schodowskiego, którzy latem wzmocnili Moto-Jelcza. A to pozwala czekać na inaugurację pierwszoligowego sezonu z większym optymizmem. W 1. kolejce 12 września Siódemka Miedź podejmie przy Lotniczej właśnie beniaminka z Oławy. Zanim jednak Siódemka rozpocznie walkę o ligowe punkty, czekają ją jeszcze dwa towarzyskie turnieje. Pierwszy już w przyszłą sobotę w Legnicy. Rywalami podopiecznych Będzikowskiego będą Nielba Wągrowiec i Wolsztyniak Wolsztyn. Siódemka Miedź Legnica - Moto-Jelcz Oława 25:19 (13:10)