PGNiG Superliga: z koroną do twarzy. Arkadiusz Moryto o krok od tytułu króla strzelców

Korona króla strzelców ponownie zostanie przyznana po fazie zasadniczej, więc Arkadiusz Moryto może się już czuć zwycięzcą. Jego przewaga wynosi 23 gole i nawet biorąc pod uwagę wysoką formę Michała Daszka bardzo mało prawdopodobne, że skrzydłowy VIVE da się dogonić.

Moryto nie zwalnia tempa i w ostatniej kolejce dołożył siedem goli. Daszek trafił do siatki 10-krotnie, ale tak naprawdę dzięki temu zbliżył się "tylko" do drugiego miejsca na koniec sezonu. W wyścigu o podium liczą się też Adrian Kondratiuk i Iso Sluijters, który dzięki świetnej wiośnie awansował na czwarte miejsce. Stosunkowo blisko czołowej trójki utrzymują się jeszcze Patryk Mauer i Blaż Janc.

Do dziesiątki wdarł się Robert Kamyszek, od początku ligowej wiosny prawie co kolejkę zbliżający się do dwucyfrowego dorobku. Zdecydowanie awansował też lider Chrobrego, Adam Babicz.

ZOBACZ WIDEO Reca z asystą przy golu Lewandowskiego. "Cieszę się, że pomogłem w zwycięstwie"

Moryto jest o krok od drugiego tytułu z rzędu, tym razem w barwach VIVE. W ostatnich latach dwukrotnie wygrywał też Witalij Titow (2016-17).

Mistrzowie Polski z Kielc czekają na króla strzelców od sezonu 2000/01, kiedy najlepszy okazał się Mariusz Jurasik.

Klasyfikacja strzelców w Superlidze:

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.