Carlos Sainz z etapową wygraną na Dakarze. Jakub Przygoński z problemami

W środę Jakub Przygoński awansował na piąte miejsce w klasyfikacji generalnej Rajdu Dakar i na dwa dni przed zakończeniem imprezy tliła się nadzieja, iż reprezentant Orlen Team ukończy ją na podium. Przygoński planował rozpocząć jedenasty etap mocnym tempem i zobaczyć, co przyniesie dzień.

Jednak od początku czwartkowej rywalizacji szczęście nie uśmiechało się do Polaka. Już na punkcie kontrolnym zlokalizowanym na 43. kilometrze miał on prawie dwie minuty straty. Później Przygoński znów zatrzymał się na trasie. Wszystkiemu winne były "kapcie".

Dwukrotne przebicie opon sprawiło, że kierowca Orlen Team końcową fazę etapu musiał jechać rozważnie, bo w razie kolejnego uszkodzenia ogumienia, nie miałby już możliwości jego wymiany. Przełożyło się to na niemal 18 minut strat do najszybszego w czwartek Carlosa Sainza.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szalony trening Pudzianowskiego. "Gorąco było dziś, -10°C"

Przygoński wskutek poniesionych strat spadł o jedną pozycję w klasyfikacji generalnej Dakaru. Obecnie polski kierowca zajmuje szóstą lokatę.

Sainz pokonał czwartkowy odcinek w ciągu 3 godzin 29 minut i 32 sekund, odnosząc 41. etapowe zwycięstwo w historii swoich startów w Dakarze. 2 minuty i 21 sekund stracił do niego drugi na mecie Sebastien Loeb. Francuz zniwelował tym samym część strat do Nassera Al-Attiyaha, ale Katarczyk może się czuć niemal pewnym trzeciego triumfu w Dakarze.

Na dzień przed zakończeniem imprezy Al-Attiyah ma 28 minut i 19 sekund przewagi nad Loebem.

Rajd Dakar - samochody - 11. etap - wyniki:

Rajd Dakar - samochody - klasyfikacja po 11. etapie:

Czytaj także: Lewis Hamilton doczeka się odpowiedzi? Burzliwe dyskusje w FIA To on zastąpi Hamiltona? Blisko sensacji!