Z Niemkami o pozostanie w grze - zapowiedź trzeciego dnia turnieju Volley Masters w Montreux

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Podczas trzeciego dnia w szwajcarskim Montreux dojdzie do arcyważnych i arcyciekawych spotkań. Jako pierwsze na parkiet wybiegną Polki i Niemki, które walczyć będą o zachowanie szans na awans. Następnie naprzeciwko siebie staną Włoszki i Holenderki. Na zakończenie dnia prawdziwą ozdobą będzie pojedynek dwóch niepokonanych jak dotąd ekip Chin i Brazylii.

W tym artykule dowiesz się o:

Niemcy - Polska - mecz o pozostanie w grze dla biało-czerwonych

Trzeci dzień zmagań podczas szwajcarskiego turnieju zainaugurowany zostanie przez pojedynek ekip, które jeszcze nie zaznały smaku zwycięstwa. Polki w swoim pierwszym występie przegrały z Chinkami dość wyraźnie, w trzech setach. Największym mankamentem biało-czerwonych były błędy własne. Z kolei Niemki do spotkania przystępują po dwóch rozegranych meczach. W pierwszym spotkaniu zawodniczki Giovanniego Guidettiego musiały uznać wyższość Brazylijek, z którymi przegrały po trzech setach, natomiast w druga porażka z Chinkami była minimalna, bo odniesiona dopiero po pięciu wyrównanych odsłonach. Tym samym straciły szanse na dostanie się do półfinałów. Szansę na awans do czołowej czwórki turnieju mają jeszcze zawodniczki Jerzego Matlaka. Jednak żeby tak się stało, dwa pozostałe mecze w grupie muszą zakończyć się sukcesem naszych siatkarek, a poza czwartkowym pojedynkiem polskie siatkarki czeka starcie z Brazylią. Początek zmagań z reprezentacją Niemiec o godz. 16.30.

Włochy - Holandia - młodość kontra doświadczenie

Jako drugie tego dnia na parkiecie zaprezentują się siatkarki reprezentacje Włoch i Holandii. Przez wielu zespół Avitala Selingera uważany jest za jednego z głównych faworytów do wygrania całego turnieju. Pomarańczowe swój potencjał pokazały w starciu z reprezentacją Japonii, gdzie bardzo pewnie pokonały swoje przeciwniczki w trzech partiach. Tak dobrze nie poszła inauguracja turnieju włoskiej ekipie. Mocno odmłodzony zespół, który do Montreux przyjechał bez kilku kluczowych zawodniczek, przegrał po pięciu setach z drużyną Kuby. Młode Włoszki walczyły do samego końca, ale musiały uznać wyższość zespołu Luisa Bonilla Oviedo. Dla drużyny z półwyspu Apenińskiego będzie to kluczowy pojedynek. Podobnie jak w przypadku reprezentacji Polski porażka zamknie drogę do półfinału prestiżowego turnieju. Początek spotkania o godzinie 18.30.

Brazylia - Chiny - szlagier na zakończenie

Na koniec kibice będą świadkami pojedynku dwóch niepokonanych drużyn - Chin i Brazylii. Dla reprezentacji z Państwa Środka będzie to ostatni grupowy pojedynek. W pierwszych dwóch dniach Chinki uporały się kolejno z Polską (3:0) i Niemcami (3:2). Brazylijki w swoim jedynym starciu również okazały się lepsze od ekipy Giovanniego Guidettiego, ale w odróżnieniu od swoich czwartkowych przeciwniczek nie przegrały ani jednej partii. Jednak w tym meczu kluczowe znaczenie mogą mieć siły fizyczne, jakimi dysponować będą obie drużyny. Zespół z Ameryki Południowej miał dzień przerwy, natomiast Azjatki grały długi i wyczerpujący mecz. Początek spotkania planowany jest na godz. 21.00.

Źródło artykułu: