Tokio 2020 turniej kwalifikacyjny. Polska - Serbia: zdecydował środek. Oceniamy Biało-Czerwone

Reprezentacja Polski przegrała z Serbią 1:3 w ostatnim dniu kwalifikacji olimpijskich we Wrocławiu. Zobacz, jakie noty wystawiliśmy Biało-Czerwonym za to spotkanie.

Krzysztof Sędzicki
Krzysztof Sędzicki

Rozgrywające:

Joanna Wołosz - 4

W całym meczu Polki trzymały dość stabilne przyjęcie, co sprawiło, że nasza rozgrywająca mogła się pokusić o odrobinę fantazji. Wszyscy widzieliśmy, że miała komfort wyboru pomiędzy prawym, a lewym skrzydłem. Niestety jednak nie było za bardzo w puli środka i tu widać było różnicę na korzyść Serbek.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

ZOBACZ WIDEO Memoriał Wagnera to już historia. Czas na kwalifikacje olimpijskie. "Ważne będzie nasze przygotowanie fizyczne"

Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)

Najlepszą zawodniczką reprezentacji Polski w meczu z Serbią była:

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Siatkówkę na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (7)
  • marulek Zgłoś komentarz
    Jakim cudem Alagierska oceniona na 2, skoro w 3 setach zdobyła jeden punkt. 1/4 w ataku, 0/8 w bloku i tak samo na zagrywce 0/8.
    • kucharz Zgłoś komentarz
      Póki w naszej kadrze będzie grała Kąkolewska i Grajber, to niczego nie osiagniemy. Stysiak zagrała fatalnie, ale jej trzeba dać czas. Jest młoda, ma warunki, potrafi uderzyć. Rok, dwa i
      Czytaj całość
      mamy diamencik
      • Yu Mi Zgłoś komentarz
        Stysiak - 1 bo 3 i 4 set fatalny ! Nie wykonała żadnego dobrego ataku. W 3 secie przestałem oglądać, bo Nawrocki cały czas ją trzymał. Nie mogłem na to patrzeć.
        • Krzysztof Gadomski Zgłoś komentarz
          Moim zdaniem o przegranym meczu zdecydowała nieudolność w drugim secie, a szczególnie w końcówce. To moja subiektywna ocena, lecz w znacznym stopniu winą za przegraną obciążam Malwinę
          Czytaj całość
          Smarzek, gdyż dużo zepsutych lub nie skończonych ataków stanowiło pożywkę dla Serbek, które to umiejętnie wykorzystały. Zupełny obłęd to była końcówka 4-go seta - stracenie ciężko wypracowanej 5-cio punktowej przewagi. Jakby wszystkie zawodniczki zaczęły się bać, że mogą wygrać. Irytująca była bezczynność trenera, który widząc bezsilność przyjmującej Mędrzyk nie zamienił jej na inną - przynajmniej byłaby to próba opanowania sytuacji. Sporo grzechów ma na sumieniu Stasiak, waląca w czystych sytuacjach w auty, a także Wołosz, przecież dobra rozgrywająca - jak można w końcówce 4 seta, bodaj przy walce o 24 punkt wystawić piłkę do Kąkolewskiej, która w w ataku jest beznadziejna. uderza piłki z siłą dziecka i gdyby nie jej bloki, to uważałbym, że jej obecność na boisku nie jest niczym usprawiedliwiona. I właśnie "delikatny" atak Kąkolewskiej w końcówce, obroniony bez trudu przez Serbki dał im przedostatni albo ostatni punkt w meczu. Szkoda olbrzymiej szansy, bo mecz był, moim zdaniem , do wygrania (w co zupełnie nie wierzyłem przed meczem, pamiętając niedaną klęskę z rezerwami Serbii w ramach Ligi Narodów) - przy odrobinie większym zdecydowaniu i staranności.
          • baleron Zgłoś komentarz
            Tak walczące dziewczyny miło było oglądać, szkoda tych paru błędów, ale ten zespół się rozwija i za rok-dwa możemy mieć naprawdę mocną ekipę.