Stoch o krok od potężnej wpadki. Zniszczoł odleciał rodakom

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Bjoern Reichert/NordicFocus / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Getty Images / Bjoern Reichert/NordicFocus / Na zdjęciu: Kamil Stoch
zdjęcie autora artykułu

Kamil Stoch spóźnił swój skok i uzyskał zaledwie 112 metrów. Musiał drżeć o awans. Ostatecznie, podobnie jak jego trzech kolegów z kadry, awansował jednak do konkursu PŚ w Willingen. Rekord skoczni wyrównał natomiast Johann Andre Forfang.

Przez cały dzień skoczkowie musieli zmagać się z silnym wiatrem. Co istotne, na Muhlenkopfschanze wiało z jednego kierunku - pod narty. Mimo to mniej doświadczeni zawodnicy mieli problemy z przekroczeniem bariery 110 m.

Podczas treningów Polacy skakali ze zmiennym szczęściem. Do pierwszej dziesiątki udało się wejść Piotrowi Żyle, duży progres zanotował natomiast Dawid Kubacki.

W rywalizacji zabrakło Pawła Wąska. Z powodu problemów zdrowotnych musiał wycofać się ze startu w treningach i kwalifikacjach. Niewykluczone jednak, że przystąpi do zmagań w niedzielę (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).

Początkowo kwalifikacje przebiegały w nie najgorszym tempie, a warunki były ustabilizowane. Później jednak wiatr ponownie zaczął dawać o sobie znać. Nie brakowało też dalekich skoków. Norweg Robin Pedersen uzyskał aż 150,5 metra i długo znajdował się na prowadzeniu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza

Fatalnie spisał się za to jego rodak Robert Johansson. Wracający do Pucharu Świata zawodnik nieźle skakał podczas treningów, a w kwalifikacjach uzyskał mizerne 98 metrów i wyprzedził w klasyfikacji tylko... Mihneę Alexandru Spulbera.

Problemy z wiatrem powróciły, gdy na belce zasiadł Aleksander Zniszczoł. Niespełna 30-letni zawodnik musiał nieco poczekać na to, aż wiatr zelżeje. W końcu dostał zielone światło i uzyskał 136 metrów. Dało mu to bardzo pewny awans do sobotniego konkursu.

Źle od samego początku wyglądała próba Kamila Stocha. Trzykrotny zwycięzca zawodów w Willingen spóźnił swój skok i wylądował zaledwie na 112. metrze. Otrzymał ponadto niskie noty i jego łączna nota wyniosła mizerne 61,5 pkt. Znalazł się jednak w konkursie.

Problemy przy podejściu do lądowania miał Dawid Kubacki. Cała sytuacja wyglądała niebezpiecznie, ale skończyło się jedynie na strachu. Skok na podobną odległość oddał Piotr Żyła, co oznaczało, że w sobotnich zawodach wystąpi czterech Biało-Czerwonych.

Kwalifikacje miały dwóch zwycięzców. Najlepsi byli Johann Andre Forfang oraz Ryoyu Kobayashi. Pierwszy z nich skoczył aż 153 metry i tym samym wyrównał rekord skoczni należący do Klemensa Murańki. Ponadto Aleksander Zniszczoł był 16., Dawid Kubacki 34., Piotr Żyła 37., a Kamil Stoch 49. Konkurs odbędzie się 3 lutego o godz. 16:00.

Wyniki kwalifikacji w Willingen:

Miejsce Zawodnik Kraj Odległość Nota
1.Johann Andre ForfangNorwegia153129
1.Ryoyu KobayashiJaponia144129
3.Stefan KraftAustria143,5127,5
4.Junshiro KobayashiJaponia148125,3
5.Giovanni BresadolaWłochy145123,3
6.Robin PedersenNorwegia150,5119,8
7.Marius LindvikNorwegia142119,2
8.Andreas WellingerNiemcy139,5118,3
9.Lovro KosSłowenia141,5117
10.Niko KytosahoFinlandia141,5113,1
16.Aleksander ZniszczołPolska136103,4
34.Dawid KubackiPolska12688,5
37.Piotr ŻyłaPolska123,586,9
49.Kamil StochPolska11261,5
Paweł WąsekPolskaDNS

Czytaj także:Silny wiatr im nie przeszkodził. Duży progres KubackiegoProblemy polskiego skoczka. Jest odsunięty od kadry

Źródło artykułu: WP SportoweFakty