Sprytnie. Taktyczna zagrywka Doleżala

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Michal Doleżal
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Michal Doleżal
zdjęcie autora artykułu

Kamil Stoch potwierdził, że świetnie czuje się na chińskiej skoczni. Michal Doleżal widząc świetną formę polskiego skoczka, zdecydował się na taktyczną zagrywkę.

Skocznia w Zhangjiakou sprzyja Kamilowi Stochowi, co widać podczas treningów przed pierwszym konkursem na igrzyskach olimpijskich Pekin 2022. "Rakieta z Zębu" wygrał pierwszy piątkowy trening, skacząc 101 metrów.

Lider naszej kadry prezentował się bardzo dobrze także w czwartek. Wtedy notował odległości 102,5 oraz dwukrotnie 100 metrów. W ten sposób Stoch pokazał, że stać go na to, aby powalczyć o piąty olimpijski medal w karierze.

Bardzo dobre cztery skoki sprawiły, że Michal Doleżal zdecydował się na taktyczną zagrywkę. Trener uznał, że jeden piątkowy skok wystarczy Stochowi, więc Kamila nie oglądaliśmy już w kolejnych dwóch próbach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo na lotnisku. "Zaniemówiłem"

34-latek zrobił swoje, bo wyczuł skocznię, postraszył rywali i zasłużył sobie na więcej odpoczynku. Teraz przeciwnicy mają powód do zmartwień, bo wyrósł im poważny konkurent do walki o medale.

Co ciekawe, po drugim treningu Doleżal podobnie postąpił w przypadku Piotra Żyły i Dawida Kubackiego. W efekcie w trzecim treningu oglądaliśmy w akcji tylko Pawła Wąska i Stefana Hulę, którzy walczą o miejsce na konkurs drużynowy.

Konkurs na skoczni normalnej zaplanowany jest na niedzielę, 6 lutego. Walka o medale rozpocznie się o godzinie 11:45. Transmisja na żywo w TVP, Eurosport i WP Pilot.

Niespodzianki na drugim treningu. Żyła liderem Polaków >> Nagły zwrot ws. skoczków? "Polski zespół to odzyskał" >>

Źródło artykułu: