Ukrainiec miał walczyć z Rosjaninem. Kontrowersje na mistrzostwach świata
Do kontrowersji doszło podczas szermierczych mistrzostw świata. W 1/64 finału Ukrainiec Ihor Rejzlin miał walczyć z Rosjaninem Wadimem Anochinem. Ostatecznie do pojedynku nie doszło.
Do startu dopuszczono siedmioro Rosjan. Mocno przeciwko temu protestowali Ukraińcy, ale na nic się to zdało. Co prawda kilka rosyjskich gwiazd zostało odrzuconych ze względu na powiązania z wojskowymi klubami.
Jednym z zawodników, którzy startują w Mediolanie jest Wadim Anochin. W 1/64 finału jego rywalem miał być Ihor Rejzlin. Ukrainiec zapowiadał, że nie wyjdzie na planszę i słowa dotrzymał. Tym samym do kolejnej rundy awansował Anochin.
Rejzlin to brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Tokio i jeden z faworytów do zwycięstwa w mistrzostwach świata. Zgodnie z wytycznymi ukraińskiego rządu, sportowcy z tego kraju nie mogą startować w konkurencjach, w których rywalizują Rosjanie.
Dodajmy, że Rejzlin uniknął w ten sposób kłopotliwej dla siebie sytuacji. W szermierce jest bowiem obowiązek podania sobie ręki po zakończonym pojedynku. W obliczu toczonej od ponad roku wojny w Ukrainie, trudno wyobrazić sobie, że reprezentant tego kraju podaje rękę Rosjaninowi.
Czytaj także:
Ale się ustawiła! W Rosji wrze po nowych ustaleniach ws. ulubienicy Putina
Nie podaje ręki Rosjankom i Białorusinkom. "Smutne, że ludzie tego nie rozumieją"