Aleksander Bublik nie przestaje zadziwiać. Showmańskie zagranie [WIDEO]

Zdjęcie okładkowe artykułu: Instagram / Miami Open / Aleksander Bublik w meczu z Jeffreyem Johnem Wolfem
Instagram / Miami Open / Aleksander Bublik w meczu z Jeffreyem Johnem Wolfem
zdjęcie autora artykułu

Uderzanie piłki naciągiem rakiety tenisowej stało się zbyt banalne dla Aleksandra Bublika. Po raz drugi w ostatnim czasie odgrywał rączką. Być może za trzecim razem uda się zapunktować.

Aleksander Bublik pożegnał się z rywalizacją singlistów w Miami po pierwszym meczu, ale i tak zwrócił na siebie uwagę. Przeciwnikiem notowanego na 48. miejscu w rankingu ATP zawodnika był Jeffrey John Wolf i Amerykanin rozstrzygnął pojedynek w dwóch setach. Kończyły się one wynikami 7:5, 6:3.

Reprezentant Kazachstanu po nieco ponad godzinie meczu zdecydował się na odegranie piłki rączką od rakiety tenisowej. Był to element show, ponieważ wcześniej nie wybronił się przy siatce przed zagraniem Amerykanina. Dwa razy z rzędu w jednej akcji uderzyć nie można, zgodnie z przepisami, ale można rozbawić publiczność.

Konwencję przyjął przeciwnik, który rozpaczliwym rzutem starał się jeszcze powstrzymać piłkę po zagraniu Aleksandra Bublika. Nie udało się, a Kazach wracał w pole serwisowe z uśmiechem urwisa wypisanym na twarzy. Publiczność zareagowała pozytywnie na popisy tenisisty.

"He did it again. Never, change Bublik" - czytamy w opisie filmiku na oficjalnym kanale turnieju Miami Open. To dlatego, że Aleksander Bublik próbował już w przeszłości podobnego zagrania. W tym sezonie nie udało się zapunktować rączką od rakiety, ale niewykluczone, że dorzuci i tę umiejętność do rozweselania kibiców.

Czytaj także: Emocjonalny wpis Jessici Peguli. "Nie jestem pewna, jak to przeżyliśmy" Czytaj także: Tommy Robredo w nowej roli. "Ponownie czuję te wibracje"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Błachowicz pojechał na egzotyczne wakacje. Pokazał hitowe zdjęcie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty