Niezwykle szczery Carlos Alcaraz. "Wiedziałem, że mam tylko jeden procent szans"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / MOHAMMED BADRA / Na zdjęciu: Carlos Alcaraz
PAP/EPA / MOHAMMED BADRA / Na zdjęciu: Carlos Alcaraz
zdjęcie autora artykułu

Carlos Alcaraz zakończył tegoroczne zmagania na kortach imienia Rolanda Garrosa na etapie półfinału. W tym meczu Hiszpan przegrał z bólem i Novakiem Djokoviciem. - Miałem skurcze na całym ciele - powiedział Hiszpan na konferencji prasowej.

[tag=75225]

Carlos Alcaraz[/tag]  przed startem tegorocznego turnieju na paryskich kortach imienia Rolanda Garrosa typowany był jako główny faworyt do końcowego zwycięstwa. Hiszpan kolejnymi meczami potwierdzał swoją doskonałą dyspozycję.

W półfinale trafił na Novaka Djokovicia i musiał uznać wyższość rywala. Od stanu 1:1 w gemach w trzecim secie nie walczył już jednak z Serbem, a bólem, który poczuł po jednym z uderzeń piłki.

- Trudno było poradzić sobie z powstałymi skurczami. Najpierw była to ręka, potem nogi, a na końcu całe ciało. Jest dla mnie jasne, że napięcie związane z meczem i wymagania dwóch pierwszych setów dały mi się we znaki - przekazał Alcaraz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna partnerka Arkadiusza Milika zakończyła pewien etap

Hiszpan od tego feralnego uderzenia praktycznie nie był w stanie biegać, mimo tego dokończył mecz na stojąco, doprowadził nawet raz do stanu, w którym było zagrożenie przełamania dla Djokovicia i wygrał jeden gem serwisowy.

- Starałem się wytrzymać jak najdłużej, szukać rozwiązań w trzecim secie, chociaż było to już bardzo skomplikowane. Podobnie w czwartej partii. Wiedziałem, że mam jeden procent szans, ale chciałem dograć ten mecz - powiedział Hiszpan.

Słuchając tych słów, od razu nasuwa się na myśl inny hiszpański wojownik. Trudno po takim meczu i grze z bólem nie nawiązać do historii, jaką niosą za sobą wszelkie występy Rafaela Nadala z różnymi kontuzjami.

Z tej konferencji płynie jeden pozytywny przekaz. Wbrew wszystkim czarnym scenariuszom, jak na razie nie wygląda to na poważny uraz Carlosa Alcaraza. Grą Hiszpana powinniśmy cieszyć się już niedługo, a jest to tenisowy artysta. Następna szansa na drugi wielkoszlemowy tytuł już w Wimbledonie.

Czytaj także: - Upokorzona Borussia bez szans na powtórkę w kolejnych sezonach? Mistrzostwo odjechało na finiszu - Wybuch paniki na stadionie. Tragiczny bilans

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (5)
avatar
Adamski p
10.06.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nole zajechał młodego... I nie dał rady,, może jakieś zastrzyki od nadala?  
avatar
Halvuś
10.06.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mam wrażenie, że Alcaraz jest bardzo hajpowany przez bukmacherów i dziennikarzy. Kurs na Djokovicia był 1,50, a na Alcaraza ponad 2,0. To znaczy, że buki tak na prawdę nie dawali większych szan Czytaj całość
avatar
token
10.06.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Dziadek Joker zajechał młodego.... Nie wytrzymac fizycznie trudów meczu , grając z dziadkiem, to dzisiejsze gwiazdy sportu ;-( Novak to co, mniej miał biegania?  
avatar
arekreda
9.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wystarczy zaopatrzyć się w witaminki u lekarza dzisiejszego przeciwnika.  
avatar
Jan Winnicki
9.06.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wrocil Djocovic i po Alcarazie.