Goran Ivanisević wierzy, że Nick Kyrgios zdobędzie wielkoszlemowy tytuł. "Jeśli nie, byłby to wstyd dla tenisa"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Kelly Defina / Na zdjęciu: Nick Kyrgios
Getty Images / Kelly Defina / Na zdjęciu: Nick Kyrgios
zdjęcie autora artykułu

Goran Ivanisević uważa, że Nicka Kyrgiosa stać na zdobycie wielkoszlemowego tytułu. - Jest tak utalentowany, że gdyby do tego nie doszło, byłby to wstyd dla tenisa - powiedział o Australijczyku.

W tym artykule dowiesz się o:

W trakcie zawodowej kariery Goran Ivanisević był wulkanem emocji. Jego słynne zdanie: "Jest Dobry Goran, który wygrywa mecze. Jest też Zły Goran, rzucający rakietami i obrażający sędziów" przeszło do tenisowej klasyki. Spośród obecnych zawodników odbicie swoich zachowań Chorwat widzi w Nicku Kyrgiosie.

- On ma wewnętrzne problemy. Dla siebie jest zły i wiem, jak się czuje. Walczy z ludźmi i czasami chce udowodnić coś, czego się nie da - mówił o Kyrgiosie w wywiadzie dla Australian Open TV.

Mimo nieokiełznanego temperamentu, Ivanisević zdobył wielkoszlemowy tytuł (Wimbledon 2001). I wierzy, że Australijczyka również stać na triumf w imprezie Wielkiego Szlema.

- Jest jednym z największych talentów w obecnym tenisie. Może zrobić wszystko z piłką i w mojej opinii to najlepiej serwujący tenisista w rozgrywkach. To facet, który może pokonać każdego i wygrać turniej wielkoszlemowy. Staje się coraz lepszy, ale jeśli się nie zmieni, nadejdzie dzień, kiedy będzie tego szczerze żałował - stwierdził Chorwat.

- Mam nadzieję, że jest w stanie się zmienić, bo w głębi duszy jest dobrym facetem. Myślę, że w przyszłości może wygrać turniej wielkoszlemowy. Jest tak utalentowany, że gdyby do tego nie doszło, byłby to wstyd dla tenisa - dodał Ivanisević.

Novak Djoković na Instagramie, czyli tenisista pozbawiony medialnego kagańca

David Goffin ma cień nadziei na wznowienie tenisowego sezonu. "Widzę szansę, by wrócić pod koniec roku"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Beckham wciąż ma to coś. Nie dał szans synowi w popularnej grze

Źródło artykułu: