Awans? "Trzeba spytać panią doktor matematyki". Eksperci komentują kolejną porażkę Polaków

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Michael Hicks
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Michael Hicks
zdjęcie autora artykułu

Po kompromitującej porażce z Chinami polscy koszykarze 3x3 zagrali znacznie lepiej w spotkaniu z Holandią na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Niestety kompletnie zawalili dogrywkę. Teraz zaś rozpocznie się wielkie liczenie.

To nie był udany dzień dla reprezentacji Polski w koszykówce koszykówce 3x3 na igrzyskach olimpijskich Tokio 2020 (impreza z uwagi na pandemię została przełożona na rok 2021). W pierwszym poniedziałkowym spotkaniu Biało-Czerwoni sensacyjnie ulegli Chińczykom 19:21, popełniając masę błędów - zwłaszcza w końcówce.

Okazją do rehabilitacji był mecz z Holandią. Tym razem Polacy zagrali znacznie lepiej, bardziej zespołowo. Koszykarscy eksperci są co do tego zgodni. Po 10 minutach było 20:20 i do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. W niej dwie skuteczne akcje przeprowadzili niestety rywale, zwyciężając 22:20.

Przed ostatnim dniem pierwszej części rywalizacji sytuacja Polaków w tabeli jest bardzo skomplikowana (więcej na ten temat TUTAJ>>). We wtorek (godz. 7.40) zagrają z Belgią.

Michał Pol, dziennikarz Kanału Sportowego, twierdzi, że o szanse Polaków na grę w fazie pucharowej najlepiej zapytać... Annę Kiesenhofer, zwyciężczynię wyścigu kolarskiego pań ze startu wspólnego. Z racji zawodu Austriaczki.
Adam Romański z Polsatu Sport wylicza, co musi się stać, by Polacy zagrali w ćwierćfinale.
Krzysztof Kaczmarczyk z WP SportoweFakty, który po pierwszym poniedziałkowym meczu Polaków krytykował Michaela Hicksa (więcej TUTAJ>>), tym razem chwalił zespołową grę Polaków. Napisał: "Trzeba to wyrwać"... ...ale niestety się nie udało.
"Kawał dobrej gry", a potem niestety "zawalona dogrywka" - to podsumowanie Łukasza Ceglińskiego ze sport.pl.
W podobnym tonie pisał Dariusz Kosiński z "Przeglądu Sportowego".
Maciej Zieliński, były reprezentant Polski w koszykówce, już nie może się doczekać wtorkowego meczu z Belgią. Apeluje, by nie tracić wiary w nasz zespół.
Z kolei Jacek Kurowski z TVP dał do zrozumienia, że ta dyscyplina kosztuje go zbyt dużo nerwów.

Czytaj także: Tokio 2020. Katastrofa! Kolejny horror z udziałem Polaków!

ZOBACZ WIDEO: Ile sprzętu potrzebuje dziesięcioboista? "Jedenasta konkurencja to noszenie sprzętu z lotniska"

Źródło artykułu: