Tokio 2020. Wszystko jasne! Wyjaśniła się kwestia awansu polskich koszykarzy

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe /  FIBA3x3 / Na zdjęciu od lewej: Szymon Rduch, Michael Hicks, Paweł Pawłowski, Przemysław Zamojski
Materiały prasowe / FIBA3x3 / Na zdjęciu od lewej: Szymon Rduch, Michael Hicks, Paweł Pawłowski, Przemysław Zamojski
zdjęcie autora artykułu

Polacy nie wykorzystali swojej szansy na pozostanie w grze o medale igrzysk olimpijskich w Tokio. Musieli liczyć na korzystny wynik starcia Japończyków z Chińczykami.

Przegrana 14:16 Polaków z Belgami sprawiła, że ewentualny awans Biało-Czerwonych do fazy pucharowej nie była już zależna od nich.

Wszystko było w rękach Japończyków, którzy musieli pokonać w swoim meczu Chińczyków. Musieli tego dokonać jednak minimalną różnicą i przy niskim wyniku.

Pierwszy element tej skomplikowanej kombinacji się spełnił, bo Japończycy faktycznie wygrali mecz. Kolejne wieści nie były już jednak takie dobre.

Japonia wygrała aż 21:16, a mogła rzucić najwięcej... 17 punktów. Finalnie zatem rzutem na taśmę to właśnie oni zagrają w kolejnej fazie turnieju wyrzucając za burtę Polaków i Chińczyków.

Dlaczego to Japonia jest najlepsza w układzie trzech drużyn? Bo zdobyła na całym turnieju łącznie 123 punkty, Polacy 120, a Chińczycy 119. I to właśnie średnia zdobywanych punktów na mecz zadecydowała o takim, a nie innym układzie.

Japonia - Chiny 21:16

# Drużyna M W% W P średnia pkt. pkt.
1 Serbia 7 100% 7 0 19,7 138
2 Belgia 7 57% 4 3 18,0 126
3 Łotwa 7 50% 4 3 19,0 133
4 Holandia 7 57% 4 3 18,9 132
5 ROC 7 43% 3 4 16,6 116
6 Japonia 7 29% 2 5 17,6 123
7 Polska 7 29% 2 5 17,1 120
8 Chiny 7 29% 2 5 17,0 119

Zobacz także: Trener oburzony podejściem organizatorów. "Powinniśmy szanować zawodników" Luka Doncić i Ricky Rubio. Dwóch rozgrywających, dwóch profesorów ZOBACZ WIDEO: Ile sprzętu potrzebuje dziesięcioboista? "Jedenasta konkurencja to noszenie sprzętu z lotniska"

Źródło artykułu: