MotoGP: urodzinowy prezent Marca Marqueza. Hiszpan uciekł rywalom

Tor w Tajlandii stanowi zagadkę dla motocyklistów z MotoGP, bo dopiero debiutuje w motocyklowych mistrzostwach świata. W efekcie już w piątek część z nich miała spore problemy z obraniem optymalnych ścieżek do jazdy. W sobotę było podobnie. Niegroźne upadki zanotowali m. in. Alex Rins i Andrea Iannone. Zawodnikom Suzuki nic się jednak nie stało i obaj mogli kontynuować testy.

Wyniki z dwóch dni w Tajlandii pokazują, że obiekt Buriram odpowiada motocyklom Hondy. Po tym jak w piątek najlepszy okazał się Cal Crutchlow, w sobotę stawce odjechał Marc Marquez. Aktualny mistrz świata, który właśnie świętuje 25. urodziny, jako jedyny zszedł z czasem poniżej 1:30. Równie dobrym tempem imponował jego kolega z Repsol Honda Team - Dani Pedrosa stracił do Marqueza ledwie 0.158 s.

Sobotnie jazdy przyniosły też dalszą pracę nad owiewkami i elementami aerodynamicznymi. Ograniczenie elektroniki w MotoGP sprawiło, że motocyklowe mistrzostwa świata zaczynają iść drogą Formuły 1. Nowe "skrzydełka" zamontowano w sobotę w maszynach Suzuki, w Ducati nad tym patentem pracowali Andrea Dovizioso i Jorge Lorenzo. Podobnie było w ekipach Hondy i Yamahy.

Słabo w sobotnich próbach wypadł Valentino Rossi. 39-latek wykręcił dopiero czternasty rezultat i był wolniejszy od Marqueza o niemal sekundę. Włoch już w piątek podkreślał, że tor Buriram przypadł mu do gustu, ale wychodzą na nim mankamenty motocykla Yamahy. Maszyna japońskiego producenta jest znacznie słabsza na przyspieszeniu w porównaniu do Hondy i Ducati.

ZOBACZ WIDEO Kamil Glik jak rasowy napastnik. Piękny gol Polaka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 3]

Warto zaznaczyć, że tajskie testy cieszą się ogromnym zainteresowaniem fanów. W sobotę na trybunach toru Buriram pojawiło się ok. 30 tys. fanów. To rekordowy wynik jak na MotoGP. Tak dobra frekwencja pokazuje, że dołączenie Grand Prix Tajlandii do mistrzostw było dobrą decyzją organizatorów.

Wyniki 2. dnia testów MotoGP w Tajlandii: