MotoGP. Bezbłędna jazda Fabio Quartararo. Były mistrz świata wygrał walkę z bólem

GP Portugalii w MotoGP stało pod znakiem powrotu Marca Marqueza do rywalizacji. Ośmiokrotny mistrz świata przez dziewięć miesięcy pozostawał poza torem, lecząc złamaną rękę. Hiszpan zaraz po starcie niedzielnego wyścigu pokazał, że nic nie zatracił ze swojej zadziorności. Niewiele brakowało bowiem, a Marquez spowodowałby upadek Joana Mira po wjechaniu w jego tylne koło.

Na czele stawki świetnym tempem popisywali się Fabio Quartararo i Alex Rins. Zawodnik Suzuki poległ w tej batalii, bo zbyt szybka jazda doprowadziła go do upadku w zakręcie numer pięć. W tym momencie Francuz miał otwartą drogą do zwycięstwa w GP Portugalii.

Upadek zanotował też Johann Zarco, co pozwoliło wskoczyć na podium Francesco Bagnai oraz Joanowi Mirowi. Na brawa zasłużył przede wszystkim Bagnaia, który przebił się z jedenastej pozycji startowej na drugie miejsce w wyścigu.

Po wyścigu oklaski powitały za to Marca Marqueza. Hiszpan, mimo sporego bólu w kontuzjowanym ramieniu, dojechał do mety na siódmej pozycji. Sam 28-latek nie ukrywa, że nie jest jeszcze w pełni sił, ale kolejne występy traktuje jako formę rehabilitacji.

MotoGP - GP Portugalii - wyścig - wyniki:

Czytaj także: Robert Kubica zrobił to, co do niego należało Imola - miejsce tragicznego weekendu F1

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA