Żużel. Bartłomiej Kowalski straci na konflikcie Sparty i Kolejarza. "Powinien jeździć"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Bartłomiej Kowalski w białym kasku
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Bartłomiej Kowalski w białym kasku
zdjęcie autora artykułu

Nadal nie jest pewne, czy Bartłomiej Kowalski wspomoże jako "gość" OK Bedmet Kolejarza Opole w finale 2. Ligi Żużlowej. Na ewentualnej absencji straci sam zawodnik, któremu odpadły już starty w Betard Sparcie Wrocław.

W niedzielę 11 września rozpocznie się rywalizacja w finale 2. Ligi Żużlowej. Dojdzie w nim do starcia SpecHouse PSŻ-u Poznań z OK Bedmet Kolejarzem Opole. Choć to drużyna ze stolicy polskiej piosenki wygrała rundę zasadniczą, to wcale nie oznacza to, że zespół z Opola awansuje do eWinner 1. Ligi.

- Pewniaków nie ma. Ja, jako mieszkaniec Opola, trzymam kciuki za Kolejarza, żeby w końcu awansował - mówi nam Piotr Żyto. - Ostatni raz Kolejarz awansował wtedy, gdy ja byłem trenerem, czyli w 2004 roku. Na pewno ten klub zasługuje na awans do 1. ligi - dodaje Żyto, który obecnie pracuje dla szwedzkiej Rospiggarny Hallstavik, gdzie jest odpowiedzialny m.in. za szkolenie młodzieży.

- PSŻ męczył się w półfinale z Kolejarzem Rawicz. Kolejarz Opole dobrze jedzie cały sezon, wygrał rundę zasadniczą. W zeszłym roku Opole było faworytem, ale w żużlu jest jak w każdym innym sporcie, faworyt czasami przegrywa. Trudno ocenić. Zależy od dyspozycji dnia, przygotowania toru itd. - dodaje nasz rozmówca.

ZOBACZ WIDEO Canal+ przygotowuje serial o żużlu? Szef redakcji odpowiada

Drużyna z Opola po raz ostatni na poziomie 1. ligi startowała w 2005 roku. Kibice Kolejarza mają zatem prawo być zniecierpliwieni. - Jest teraz grupa ludzi, która jest bardzo zaangażowana. Mają wsparcie prezydenta miasta. Ci ludzie nie wsiądą jednak na motocykl i nie pojadą za zawodników. Na pewno jest chęć powrotu, co było widać na finale w zeszłym roku. Był pełny stadion, ludzie tam tęsknią za dobrym żużlem, za wyższą ligą. Po prostu nie składało się i jakoś tak wychodziło, że czegoś brakowało - kontynuuje były trener m.in. Kolejarza Opole, ROW-u Rybnik czy też Falubazu Zielona Góra.

W dalszym ciągu nie wiadomo, czy w finałowym dwumeczu OK Bedmet Kolejarz będzie mógł skorzystać z Bartłomieja Kowalskiego. W tym sezonie doszło bowiem do nieporozumienia pomiędzy działaczami opolskiego klubu a Betard Spartą Wrocław. - Nic na ten temat nie wiem i nie chcę komentować rzeczy, o których nie mam pojęcia. Dla samego zawodnika byłoby jednak dobrze, gdyby jeździł, bo miałby przedłużony sezon. Na tę chwilę Kolejarz z Kowalskim byłby mocniejszy. Jest to zawodnik, który w PGE Ekstralidze robi punkty. Na pewno byłoby to duże wzmocnienie - zakończył nasz rozmówca.

Zobacz także: Dodatkowa stała "dzika karta" na Grand Prix?

Źródło artykułu:
Komentarze (8)
avatar
Masło Budyń jak marzenie
10.09.2022
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Dla Kowala fakt źle bo jazda jest potrzebna . Ale nie powinno w ogóle być takiej dyskusji i możliwości ! Opole drugi rok z rzędu sie pręży , że ma skład na awans a przychodzi play Off i biora g Czytaj całość
avatar
Sellex
10.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Brak startów Kowala to pokłosie afery z telefonem i słomy w butach jednego z artystów po opolskiej stronie...Szkoda bo sytuacja mało sportowa a bardziej komiczna...Z cyklu jeden coś piexdolna a Czytaj całość
avatar
Żużel-fun
10.09.2022
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Co jest taki napór w SF na awans Opola. P.Jaki daje poparcie?  
avatar
Grzes Pizgalski
10.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Wygrał Kolejarz zasadniczą bez Kowalskiego i z Baranem w składzie, to i finał wygra bez jednego i drugiego  
avatar
Tomek z Bamy
10.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Czekanski uspokoi sytuacje,wszyscy beda zadowoleni.