Rosną kolejne pokolenia żużlowych rodzin. Idą w ślady ojców, dziadków, braci i wujków

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Marcel Kowolik
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Marcel Kowolik
zdjęcie autora artykułu

Na żużlowych torach nie brakowało nigdy rodzinnych klanów. Ścigali się bracia, a także ojcowie z synami. Sprawdzamy, jak wygląda obecnie sytuacja rodzin żużlowych wśród tych najmłodszych.

Marcel Kowolik

Marcel pochodzi z Rudy Śląskiej i stawiał pierwsze kroki w dorosłym żużlu poprzez starty w klasie 250cc w barwach Włókniarza Częstochowa. Teraz przed nim nowe wyzwania związane z karierą. W przeszłości na żużlowych torach oglądaliśmy ojca Marcela, Szymona, oraz wujka, Sebastiana.

Pierwszy z nich ścigał się przede wszystkim w rozgrywkach amatorów, z kolei wujek przez wiele lat był posiadaczem licencji żużlowej. W 1997 roku zdobywał punkty właśnie dla klubu z północy województwa śląskiego, a oprócz tego był reprezentantem: Śląska Świętochłowice (1992-1996, 1999-2002), RKM-u Rybnik (1998), TŻ-u Łódź (2003, 2006) oraz Kolejarza Opole (2004-05).

Czytaj także: Zadebiutował w GP, a teraz celuje w PGE Ekstraligę Po śmierci ojca zniknął z toru. Wraca, bo nie mógł znaleźć sobie lepszego zajęcia

Gracjan Szostak

Młody wychowanek TŻ Ostrovii Ostrów, w której dotychczas ścigał się w klasie 250cc. W tym roku będzie przygotowywał się już do egzaminu na licencję Ż na motocyklu o pojemności 500cc. Na żużel trafił ścieżkami, które przetarł mu starszy brat, Sebastian. Czas pokaże - czy już w tym sezonie doczekamy się ich potyczki na torze oraz czy pójdą śladami braci Gollobów, Pawlickich czy Holderów.

ZOBACZ Żużel. Piotr Pawlicki grzmi po słowach tunera. "Nie zachował się wobec mnie fair!"

Aleksander Chlebowski, Aleksander Cieślewicz, Alan Ciurzyński, Jakub Panicz 

Dla żużlowych kibiców najbardziej znanym nazwiskiem wydaje się być Cieślewicz. W przeszłości na torach oglądaliśmy cały klan rodem z Gniezna, a dziś w bydgoskiej BTŻ Polonii ściga się wnuk Waldemara, Aleksander.

W Częstochowie pierwsze kroki w mini żużlu stawia Alan Ciurzyński, syn byłego żużlowca Włókniarza - Michała. Można powiedzieć, że miał pecha, bo Andrzej Jurczyński stawiał wówczas na zaciąg juniorów spoza Częstochowy, Zbigniewa Czerwińsiego, Macieja Kierzkowskiego czy Dariusza Fijałkowskiego.

Aleksander Chlebowski oraz Jakub Panicz chcą być z kolei jak swoi starsi bracia. Pierwszy z nich będzie ubiegał się o certyfikat w barwach ROW-u Rybnik i stanie przed szansą występów wraz z Lechem Chlebowskim. Natomiast Jakub wiosną będzie ścigał się u boku Mateusza Panicza, który ma być podstawowym juniorem Betard Sparty Wrocław.

Mikkel Andersen

Syn Briana Andersena. Jest dopiero u progu swojej kariery, a już może pochwalić się, że jest numerem jeden na świecie. Na razie w klasie 250cc, a to dzięki wygranej w SGP3 we Wrocławiu, ale jest na bardzo dobrej drodze do tego, by za kilka sezonów powtórzyć sukces swojego ojca z 1991 roku. Ten został wówczas najlepszym juniorem globu.

Mikkel Pedersen

Syn Nickiego Pedersena. W 2021 roku 8-letni wówczas chłopak odbył pierwsze treningi na małych motocyklach i spodobało mu się na tyle, że dziś wytrwale dąży do tego, by w przyszłości dorównać osiągnięciami do tego, co wygrywał jego ojciec. Na razie przed nim jeszcze wiele nauki, ale sam Nicki zauważa potencjał w Mikkelu. To dobra informacja dla duńskiego speedwaya, ale i fanów trzykrotnego mistrza świata.

Czytaj także: Zadebiutował w GP, a teraz celuje w PGE Ekstraligę Po śmierci ojca zniknął z toru. Wraca, bo nie mógł znaleźć sobie lepszego zajęcia

Luke Killeen

Nowa twarz w polskich rozgrywkach ligowych, a to dzięki podpisanej umowie w U24 Ekstralidze z Betard Spartą Wrocław. W przeszłości na żużlowych torach ścigał się ojciec młodego Australijczyka z brytyjskim paszportem, Frank. Ten jednak nie zrobił dużej kariery, którą mocno hamowały ciągłe upadki i kontuzje. Na torach w Wielkiej Brytanii jeździ z kolei starszy brat Luke'a - Declan.

Niklas Bager, Anakin Hansen, Blake Schlein

Kolejna grupa młodych chłopaków, która idzie śladami swoich ojców. Najstarszy w tym gronie jest Blake Schlein, który jest bratankiem Rory'ego. Młody Australijczyk ściga się w klasie 125cc i osiąga w ojczyźnie bardzo dobre wyniki, co potwierdza brązowy medal mistrzostw kraju. Teraz będzie szykował się do przesiadki na 250cc.

Niklasa Bagera, syna Henninga, możemy oglądać na mini żużlowych owalach. W ubiegłym roku pojawił się w Polsce, a konkretniej w Gdańsku, gdzie rywalizował w Golden Boy Trophy im. Zenona Plecha. Duńczyk wywalczył sześć punktów i zajął dziesiątą lokatę.

Swoją latorośl na żużlowych torach ogląda również Kenneth Kruse Hansen. Anakin Hansen, bo to o nim mowa, treningi zaczął w kwietniu 2021 roku, a w lipcu skończy dopiero siedem lat. Już jednak ściga się na motocyklach o pojemności 50cc i należy do krajowej czołówki.

Mathias Tresarrieu, Finn Reed

U Mathiasa Tresarrieu podobnie jak u Marcela Kowolika. Z tą różnicą, że zarówno ojciec - Stephane, jak i wujkowie - Mathieu oraz Sebastien nadal ścigają się w lewo i to z bardzo dobrymi rezultatami. Szczególnie pierwszy z wujów, który jest mistrzem świata na długim torze. Mathias na razie dostaje pojedyncze szanse w Long Track GP, a na klasycznych torach może pochwalić się brązowym medalem IM Francji oraz piątym miejscem w Speedway Ekstraliga Camp 2022.

Finn Redd jest mniej znanym zawodnikiem i na pewno mniej utytułowanym od swojego rówieśnika z Francji. 16-latek w grudniu nieco niespodziewanie stanął na najniższym stopniu podium mistrzostw kraju - zarówno wśród seniorów, jak i juniorów. W przeszłości ścigali się jego dziadek oraz tata, Scott.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty