Żużel. Mecz w Gnieźnie przerwany. Pojawił się duży problem

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Hubert Łęgowik na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Hubert Łęgowik na prowadzeniu
zdjęcie autora artykułu

Po kosmetyce toru po czwartym biegu meczu Start Gniezno - Grupa Azoty Unia Tarnów potrzebna była przerwa na prace techniczne. Wszystko ze względu na problemy z polewaczką.

Nieoczekiwane wydarzenia przy Wrzesińskiej 25 w Gnieźnie. Zepsuł się jeden z elementów polewaczki, co poskutkowało tym, że na tor wylało się za dużo wody. W efekcie utworzyło się błoto.

- Usuwanie tej wody będzie troszeczkę trwało - analizował na antenie Canal+ Sport 5 Mirosław Jabłoński.

Ze względu na problemy z polewaczką mecz Start Gniezno - Grupa Azoty Unia Tarnów został przerwany po kosmetyce po IV biegu. Do walki z nadmiarem wody natychmiast ruszyły natomiast służby techniczne.

Następnie na tor wysłane zostały ciągniki. Wszystko po to, by doprowadzić tor do stanu pozwalającego na bezpieczną rywalizację. Mocno nawodniony był mniej więcej środek toru.

Po czterech biegach na prowadzeniu znajdowała się Unia Tarnów (14:10). Przerwa trwała około 15-20 minut.

ZOBACZ WIDEO: Zachwycał jako junior, jako senior zaliczył zjazd formy. Piotr Baron o Bartoszu Smektale

Czytaj także: > Trener kadry narodowej widzi u niego progres. Mówi o... czarodziejskiej różdżce > Menedżer Zdunek Wybrzeża nie gryzie się w język. "Aż oczy bolały"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty