Żużel. Makabryczny wypadek na Motoarenie! Na torze od razu pojawiły się karetki

Zdjęcie okładkowe artykułu: Facebook / Wypadek z meczu U-24 Ekstraligi w Toruniu
Facebook / Wypadek z meczu U-24 Ekstraligi w Toruniu
zdjęcie autora artykułu

Do makabrycznego wypadku doszło podczas 14. biegu meczu KS Toruń - Beckhoff Sparta Wrocław. Oskar Rumiński nie opanował motocykla i na pełnej prędkości wjechał w Emila Portnera.

Do zdarzenia doszło na wejściu w pierwszy łuk. Młody wychowanek For Nature Solutions KS Apatora Toruń Oskar Rumiński po starcie złapał przyczepność na torze i nie opanował motocykla. Jego przednie koło poszło w górę i z impetem wjechał w jadącego przed nim Emila Poertnera.

Uderzenie było bardzo mocne, Poertner przyjął całą siłę na swoje ciało. Po zderzeniu obaj zatrzymali się dopiero na dmuchanej bandzie, która momentalnie uległa zniszczeniu. W wyniku siły uderzenia motocykle wyleciały w powietrze.

Przy zawodnikach momentalnie pojawiły się służby ratunkowe. Osoby będące na stadionie przekazały, że jeden z zawodników bardzo głośno krzyczał z bólu. Jak później przekazał Radosław Zieliński z One Sport Rumiński miał wstać z toru o własnych siłach, a z Portnerem sytuacja była o wiele gorsza. Duńczyk został przetransportowany do szpitala.

Spotkanie zakończyło się wysokim zwycięstwem KS Toruń, który rozgromił Beckhoff Spartę Wrocław 66:23. Do tego wypadku obaj zawodnicy spisywali się bardzo dobrze, a szczególnie Rumiński, który miał komplet punktów.

ZOBACZ WIDEO: Mateusz Świdnicki: Na razie wydałem dużo więcej niż zarobiłem

Źródło artykułu: WP SportoweFakty