Żużel. Wyrasta na objawienie PGE Ekstraligi. Może być poza konkurencją

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Oskar Fajfer na czele. Tuż za nim Nicki Pedersen
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Oskar Fajfer na czele. Tuż za nim Nicki Pedersen
zdjęcie autora artykułu

W kwestii nominacji do kategorii "Objawienie Sezonu 2023 w PGE Ekstralidze" mamy poważnego kandydata, bowiem to jak odnalazł się w najsilniejszej żużlowej lidze świata Oskar Fajfer jest doprawdy godne uznania.

Nie brakowało prześmiewczych opinii, gdy ebut.pl Stal Gorzów ogłaszała pozyskanie Oskara Fajfera. Zawodnik ten ostatnie lata spędził na zapleczu PGE Ekstraligi i tak długi rozbrat, zdaniem niektórych, miał sprawić, że nie będzie on w stanie nawiązywać równorzędnej walki z tymi, którzy od lat ścigają się w elicie i osiągają w niej satysfakcjonujące wyniki.

Tymczasem w Gorzowie podeszli do tematu rozsądnie. O ambicje Fajfera nie trzeba było się martwić, bo ten aż palił się do tego, by z powrotem zawitać na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Gdy nie udało mu się związać z żadnym ekstraligowym klubem na 2022 rok, był wielce zawiedziony.

W Stali został obdarzony zaufaniem i wsparciem, ale też od razu przedstawiono mu na niego plan. Prezes Waldemar Sadowski jasno sprecyzował, czego od niego oczekuje. My natomiast pisaliśmy w listopadzie ubiegłego roku, że dla Fajfera to ostatni dzwonek na to, aby zaistnieć w poważnym ściganiu. Określiliśmy, że to kluczowy moment jego kariery. Coś na zasadzie "teraz albo nigdy".

ZOBACZ WIDEO: Bajerski o Gale: Motocykl prowadzi jego. Nie powinien gadać bzdur

W tym samym tekście, który jest do przeczytania tutaj, podkreślaliśmy, że gdy wszystko będzie układać się pomyślnie dla Fajfera, to spokojnie stać go na to, aby punktować na poziomie 6-7 "oczek" w meczu. Wychowanek gnieźnieńskiego Startu przechodzi jednak najśmielsze oczekiwania.

Od jakiegoś czasu nie schodzi poniżej satysfakcjonującego wszystkie strony, czyli jego samego, klub, drużynę, jak i kibiców poziomu. To, co jednak zrobił w niedzielę na torze w Grudziądzu zasługuje na wyjątkowe wyróżnienie. Z bonusami zdobył 11 punktów i 3 bonusy, a więc de facto stracił raptem tylko jedno "oczko". Tym samym był najskuteczniejszym zawodnikiem Stali w meczu przeciwko ZOOleszcz GKM-owi. To on poprowadził gorzowian do triumfu przy Hallera (tu przeczytasz relację ->>) i naszym zdaniem zapracował sobie na miano bohatera weekendu.

Ze średnią 1,864 zdecydowanie przebija przedsezonowe oczekiwania i sprawia, że gorzowianie mogą z optymizmem patrzeć na zbliżającą się fazę play-off. Jeżeli i w niej Fajfer odegra znaczącą rolę, tytuł "Odkrycia sezonu" ma według nas gwarantowany.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty