Żużel. Gorąco w Rzeszowie. Przepychanki między zawodnikami obu drużyn

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Malec / Krystian Pieszczek (w kasku niebieskim)
WP SportoweFakty / Jakub Malec / Krystian Pieszczek (w kasku niebieskim)
zdjęcie autora artykułu

Podwójnym zwycięstwem w dziesiątym biegu Texom Stal Rzeszów zapewniła sobie awans do 1. Ligi Żużlowej. Emocje szybko nie opadły, a w końcówce doszło do przepychanek po obu stronach parku maszyn.

Kiedy Texom Stal Rzeszów przypieczętowała awans do 1. Ligi Żużlowej wydawało się, że z obu zespołu, zarówno gospodarzy, jak i Ultrapur Startu Gniezno zejdzie ciśnienie. Nic bardziej mylnego. W Rzeszowie było gorąco jeszcze przez kilkanaście długich minut.

W jedenastym biegu zabrakło porozumienia na torze między gospodarzami. Najpierw Krystian Pieszczek wjechał w tor jazdy Marcina Nowaka, a kilka chwil później doszło do odwrotnej sytuacji - to Nowak przeszkodził w jeździe Pieszczkowi.

Jeszcze na torze Nowak miał pretensje do Pieszczka. Kiedy obaj zawodnicy pojawili się w swoich boksach w parku maszyn i zaczęli sobie wyjaśniać sytuację, to do przepychanek doszło wśród mechaników. Szybko pojawili się Paweł Piskorz i Jacek Trojanowski, którzy chłodzili gorące głowy i rozdzielali tych najbardziej krnąbrnych.

ZOBACZ WIDEO: Rewelacyjna końcówka sezonu, ale i konieczność zmiany klubu. Co czuje Jarosław Hampel?

Po kilku minutach mogliśmy zobaczyć obu zawodników z uśmiechami na twarzy. Tymczasem gorąco zrobiło się też wśród gnieźnian. Duet Tim Soerensen i Jesper Knudsen prowadzili podwójnie, ale kompletnie nie byli w stanie się "dogadać". Wykorzystał to Jacob Thorssell, który wyprzedził Knudsena.

Po wyścigu Duńczycy mieli sobie wiele do wyjaśnienia. Knudsen miał sporo pretensji do swojego rodaka.

Czytaj także: Polski ośrodek już tylko krok od powrotu! Nieoczywisty kierunek Tomasza Gapińskiego?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty