Żużel. Imponujący Jamróg i Walasek. Wojdyło liderem, ale znów jechał w kratkę

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Jakub Jamróg
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Jakub Jamróg
zdjęcie autora artykułu

Oceniamy zawodników po meczu 5. rundy Metalkas 2. Ekstraligi, w którym Innpro ROW Rybnik pokonał u siebie Cellfast Wilki Krosno (56:34). Aż czterech po stronie gospodarzy zdobyło minimum 10 punktów. Wśród gości udało się to tylko jednemu.

Noty dla zawodników Innpro ROW-u Rybnik:

Rohan Tungate 5-. Na drodze do płatnego kompletu przeszkodził mu błąd w postaci dotknięcia taśmy, bo gdy spod niej wystartował, nie przegrał z nikim. Był pewny tego, co zamierza zrobić w polu. Doskonale pokazał to w konfrontacjach z Krakowiakiem.

Brady Kurtz 4+. Sporo popracował po trasie, co umożliwiał mu szybki motocykl. Także i jemu wykluczenie przeszkodziło w daniu sobie szansy na komplet. Ocena obniżona za błąd, który skutkował groźnym upadkiem i urazem jego rywala.

Jakub Jamróg 5+. Jedyny reprezentant miejscowych bez słabszego momentu od początku do końca. Widać było, że dysponuje piekielnie szybkim sprzętem, korzystając z niego należycie. Zaimponował akcją na Miliku w biegu piątym i na Seifercie-Salku w piętnastym. Wyprzedził ich tak, jak zamierzał, jak chciał.

Norick Bloedorn 3. Uśmiechał się szeroko komentujący mecz Krzysztof Cegielski, kiedy analizował sposób jazdy Niemca w niedzielę. Ten konsekwentnie i uparcie jeździł bowiem przy samiutkim krawężniku. Dawał się niekiedy wyprzedzać, ale zarazem w każdym biegu pokonywał jednego seniora Wilków, A jak na jeźdźca drugiej linii było to spełnieniem minimum oczekiwań.

Grzegorz Walasek 5-. Na domowym owalu wygląda bardzo dobrze. Widać, że postępuje proces zaprzyjaźniania się z nim. Jeździł od początku skutecznie. Z uwagi na wynik zespołu i wcześniej wykonaną pracę na ocenę nie wpływa za bardzo słabszy wyścig na koniec zawodów.

Maksym Borowiak 3. Plan minimum wykonał w stu procentach. Nie był demonem prędkości, ale też nie popełniał błędów, przez które traciłby wywalczone pozycje. Pewien mały postęp można było u niego zauważyć.

Paweł Trześniewski 3. Bardzo obiecujący start, choć potem szybko został sprowadzony na ziemię. Zalążki do zdobycia nieco więcej punktów były, lecz zabrakło do tego - być może - większego zdecydowania.

Kacper Tkocz bez oceny. Nie wyjechał na tor.    ZOBACZ WIDEO: "Nie ma sensu". Szczere słowa Zmarzlika o torach w Grand Prix

Noty dla zawodników Cellfast Wilków Krosno:

Norbert Krakowiak 1+. Nie można było odmówić mu zaciekłej walki w polu, bo też miał raczej na czym jechać. Zabrakło za to lepszej znajomości toru, niewykluczone, że lepszego czytania jego specyfiki. Dawał się więc wyprzedzać przeciwnikom, przede wszystkim tym z australijskimi paszportami. Ostatecznie z rywali pokonał tylko Trześniewskiego. Mało.

Jonas Seifert-Salk 2+. Pierwsza faza spotkania do zapomnienia. Był, a tak jakby go nie było. Lepiej zaczął jechać, gdy Wilki walczyły już o jak najmniejszy wymiar kary. Trzeba jednak docenić, że jako jedyny w tym meczu pokonał Jamroga i że na koniec był tego bliski drugi raz, poprzestając na przywiezieniu za sobą Walaska.

Vaclav Milik 1. Drugi z rzędu wyjazd, w którym zaprezentował się mocno poniżej oczekiwań. Nie kryje, że nie przepada za rybnickim torem i to było widać. Można było nawet odnieść wrażenie, że im dłużej trwały zawody, tym coraz bardziej Czech czuł się zrezygnowany.

Patryk Wojdyło 3+. Wpadek się nie ustrzegł, co wpisuje się w jego tegoroczne poczynania. Potrafi błysnąć bardzo dobrą jazdą, by za chwilę przyjechać na ostatnim miejscu. Właśnie tak było w Rybniku, choć też trzeba docenić, że jeśli już uciekał, to nie dawał odbierać sobie dobrych pozycji na dystansie.

Dimitri Berge 5. Po upadku nie ze swojej winy nie był już zdolny do dalszej jazdy i wylądował w szpitalu. Nie odjechał nawet pełnych dwóch biegów, lecz do tego czasu był tak naprawdę jedynym zawodnikiem swojego zespołu, który jechał na wysokim poziomie i był zdolny wygrywać. Stąd też wystawienie oceny Francuzowi.

Piotr Świercz 2-. Nieudany bieg juniorski na własne życzenie, a potem szybko wprowadzona zmiana za niego. Wrócił po dłuższym oczekiwaniu i ten jeden raz pokazał się z dobrej strony, przywożąc za sobą Bloedorna.

Szymon Bańdur 2-. Musi czuć niedosyt przede wszystkim po pierwszym wyścigu, w którym nie zrozumiał się ze Świerczem. Potem próbował walczyć, pokonał Trześniewskiego, jednakże ogólna nota nie może być po takim występie choćby dostateczna.

SKALA OCEN: 6 - fenomenalnie 5 - bardzo dobrze 4 - dobrze 3 - przeciętnie 2 - słabo 1 - bardzo słabo

CZYTAJ WIĘCEJ: Doszło do zmiany lidera! Tabela Metalkas 2. Ekstraligi i statystyki Cellfast Wilki Krosno przekazały informację o stanie Dimitriego Berge

Źródło artykułu: WP SportoweFakty