Słowacki żużel odżyje dzięki Vaculikowi?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Spora grupa kibiców z Żarnowicy przyjechała do Gorican, by dopingować pierwszego Słowaka w cyklu Grand Prix. Martin Vaculik nie kryje, że sukces w Gorzowie odbił się sporym echem w jego ojczyźnie.

W tym artykule dowiesz się o:

Po raz pierwszy na zawodach Grand Prix była tak liczna grupa kibiców ze Słowacji. Oczywiście podyktowane było to niespodziewanym zwycięstwem Martina Vaculika w Gorzowie. Fani z Żarnowicy w Gorican na żywo dopingowali najlepszego słowackiego żużlowca. - To niesamowite uczucie, gdy jeździ się w zawodach mając takie wsparcie swoich rodaków. Jestem szczęśliwy, że kibice byli ze mną - powiedział po zawodach w Gorican Słowak.

Zapytaliśmy Martina Vaculika jak jego sukces w debiutanckim turnieju Grand Prix został przyjęty w jego ojczyźnie? - Moje zwycięstwo w Grand Prix w Gorzowie odbiło się sporym echem na Słowacji. Wiele mediów było zainteresowane moją osobą. Udzieliłem takiej liczby wywiadów jak nigdy dotąd w swojej ojczyźnie. To jednak już historia. Teraz muszę się skupić na tym, by jak najlepiej punktować w kolejnych zawodach i udowodnić, że wygrana w Gorzowie nie była przypadkowa - wyjaśnia Vaculik.

Słowak w dwóch turniejach Grand Prix zdobył 28 punktów. Jak tak dalej pójdzie to w trzecim turnieju może wyprzedzić Kennetha Bjerre, który w siedmiu zawodach uzbierał ledwie 35. Vaculik wierzy, że jeśli będzie skuteczny w Grand Prix, przyczyni się do rozwoju żużla w swojej ojczyźnie. - Jeżeli będą wyniki żużlowców ze Słowacji, będą i kibice z mojej ojczyzny jeździć na zawody Grand Prix. W Gorican byli tylko kibice z mojego miasta, czyli Żarnowicy. Jestem przekonany, że jeśli będę stałym uczestnikiem cyklu i będę dobrze punktował, będzie dla mnie na Grand Prix jeździło jeszcze więcej fanów. Słowaccy kibice są wspaniali i licznie jeżdżą za swoimi sportowcami, co najlepiej można zaobserwować podczas meczów hokejowych. Jeśli moje wyniki będą na światowym poziomie, naprawdę ten sport na Słowacji pójdzie do przodu - kończy nasz rozmówca.

Źródło artykułu:
Komentarze (14)
avatar
Crispi
6.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moim zdaniem piekne by bylo, gdyby kazdy z cyklow Grand Prix odbywal sie w innym kraju i nie powtarzal sie  
avatar
RECON_1
2.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oj frajnie jakby dzieki jego sukcesowi cos sie ruszylo na Slowacji i przybylo raiderow z tego kraju.  
avatar
KiedyśPodWieżą
1.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Żużel już nigdy nigdzie nie odżyje. Powoli umiera...  
avatar
szogun
1.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
a jakim sposobem pojdzie do przodu skoro nie ma tam ligi? Vaculik zakonczy kariere i żuzel upadnie...  
Einar
1.08.2012
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
zdziwiłbym się i to bardzo jakby jeden zawodnik miał zaważyć na przyszłości żużla w kraju.