Żużel. Trener Włókniarza mówi o meczu ze Stalą. "Dziury w składzie było widać od początku spotkania"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjeciu: Piotr Świderski
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjeciu: Piotr Świderski
zdjęcie autora artykułu

Eltrox Włókniarz Częstochowa w miniony piątek przegrał na swoim torze z Moje Bermudy Stalą Gorzów (39:51). Mecz dla klubowej telewizji podsumował trener "biało-zielonych" - Piotr Świderski.

Piątkowe spotkanie bardzo dobrze rozpoczęli gospodarze, którzy prowadzili po pierwszej serii (15:9). W dalszej części meczu Moje Bermudy Stal zaczęła odrabiać straty głównie dzięki znakomitej dyspozycji Bartosza Zmarzlika, który zapisał przy swoim nazwisku "duży komplet" osiemnastu punktów.

- Punkty uciekły w drugiej części meczu, ale tak naprawdę dziury w składzie było widać od początku spotkania. Przy nazwiskach, przy których powinny być punkty, gdzieś tam ich nie było. Już od początku wiedzieliśmy, że będzie z tym problem. Tym bardziej że przeciwnik był szybki i zawodnicy z Gorzowa pokazywali dobrą prędkość - powiedział dla klubowej telewizji Piotr Świderski.

Po raz kolejny w tym sezonie świetnie zaprezentowali się juniorzy Eltrox Włókniarza Częstochowa. Jakub Miśkowiak w pięciu startach zdobył jedenaście "oczek" będąc równocześnie najskuteczniejszym zawodnikiem "Lwów", a Mateusz Świdnicki w trzech wyścigach wywalczył cztery punkty.

ZOBACZ WIDEO Żużlowiec Falubazu odpiera zarzuty po ostatnim meczu: Nie spanikowałem

- Juniorzy to powinna być nasza przewaga, a nie tak naprawdę ciągnięcie wyniku, bo tak to wygląda w większości meczów. Ewidentnie brakuje nam po prostu mocy w seniorskim zestawie - wyjaśnił.

Teraz przed Eltrox Włókniarzem wyjazd do Wrocławia na mecz z Betard Spartą. Częstochowianie chcąc pozostać w grze o fazę play-off, muszą powalczyć tam o korzystny dla siebie wynik. Następnie czeka ich jeszcze domowe spotkanie z eWinner Apatorem Toruń oraz potyczka w Grudziądzu z ZOOleszcz DPV Logistic GKM-em.

- Tak naprawdę liczy się każdy mecz od początku sezonu. Już teraz to wiemy i widzimy po tabeli i punktach, że jest duży ścisk. Każde spotkanie możemy sobie odwinąć od początku sezonu, każdy najmniejszy punkt był ważny i jest ważny. Zawsze kibice patrzą na ostatni mecz, ale jedzie się cały sezon i to daje wynik, pokazując siłę drużyny - podsumował Świderski.

Zobacz także: Juniorzy "Byków" kluczem do sukcesu? Polska drugą ojczyzną. Zagraniczne gwiazdy osiedlają się w naszym kraju

Źródło artykułu:
Czy jesteś zaskoczony wynikiem spotkania w Częstochowie?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (9)
avatar
stary_trener
5.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najwiekszy zawod LIngren. Najgorzej trafiony kontrakt Jepesen!  
avatar
DonLemon ACM and CKM
4.07.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Madsen (za zasługi, bo sezon też słabszy), juniorzy i to tyle z Włókniarza. Reszta nadaje się do wymiany.  
avatar
Cz-waCKM
4.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
- " trenerze " dziury w składzie to widać od początku sezonu ! ! ! - Ważne dla " gwiazd " były kontrakty z gwarancją startów , promienne obietnice i kasa na koncie ! - A co Czytaj całość
avatar
Pan Jan Kowalski
4.07.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
"Dziury w składzie było widać od początku spotkania" dlatego te dziury zostawiłeś na decydujące biegi? Brawo mistrzu taktyki :)  
avatar
Jabco40
4.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A ja bym zrobił tak. Apator chciał wypożyczyć juniora Kowalskiego więc bym go wypożyczył. Toruń ma mecz u siebie z Motorem który moim zdaniem będzie na styku. Jeśli by wygrali a Kowalski zdobył Czytaj całość