Na rynku wciąż są gorące nazwiska! Niektórzy zaraz mogą mieć duży problem!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe /  / Na zdjęciu: Matej Zagar
Materiały prasowe / / Na zdjęciu: Matej Zagar
zdjęcie autora artykułu

Żużel pomału zapada w jesienny sen, a emocji dostarcza teraz giełda transferowa. Mimo że w PGE Ekstralidze najważniejsze karty zostały już rozdane, to na rynku jest jeszcze trochę gorących nazwisk. Sprawdziliśmy kto i gdzie może trafić!

Matej Zagar 

Słoweniec ściga się w lidze polskiej od 2007 roku. Od samego początku związany był wyłącznie z klubami Ekstraligi, ale teraz może się to zmienić. W przyszłym sezonie jedyną opcją dla niego mogłaby być Arged Malesa, ale ostrowianie póki co nie są nim zainteresowani. Na pewno nie zostanie w Falubazie, ale być może trafi do jednego z jego rywali w eWinner 1. Lidze. Poważnie interesują się nim Cellfast Wilki Krosno i za chwilę to one mogą okazać się dla niego najlepszą opcją.

Zobacz także: - Quiz. Sprawdź swoją wiedzę o żużlu! - Świetna wiadomość dla żużla w Polsce!

Chris Holder 

Po 14 sezonach opuści drużynę z Torunia. Być może nadal będzie się ścigał w PGE Ekstralidze, bo choć beniaminek z Ostrowa planuje jedynie kosmetyczne zmiany w składzie, to Australijczyk jest zawodnikiem, którego Arged Malesa widziałaby u siebie. W tej drużynie mógłby zająć miejsce Nicolaia Klindta. Jeśli jednak z rozmów w Ostrowie nic nie wyjdzie, to opcją rezerwową może być Abramczyk Polonia. Co prawda bydgoszczanie są blisko sfinalizowania rozmów z Andreasem Lyagerem, ale drzwi przed Holderem nie są jeszcze zamknięte.

ZOBACZ WIDEO To był trudny rok dla Dominika Kubery. "Na początku bardzo mnie to przytłoczyło"

Adrian Miedziński 

Byłemu reprezentantowi Polski zależało na pozostaniu w PGE Ekstralidze, ale wiele wskazuje na to, że żadna z drużyn nie znajdzie dla niego miejsca. Planem B jest eWinner 1. Liga, gdzie jest głównym celem dla Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Rozmowy nabierają tempa i w tej chwili wszystko wskazuje, że właśnie w tej drużynie Adrian Miedziński będzie ścigać się w 2022 roku.

Bartłomiej Kowalski 

Choć przez dwa poprzednie sezony w najlepszej żużlowej lidze świata jeździł bardzo mało, to bez wątpienia jest teraz jednym z najgorętszych nazwisk na rynku transferowym. Wszystko przez brak wolnych młodzieżowców, gwarantujących określony poziom. O Kowalskiego najmocniej zabiegają Apator Toruń, GKM Grudziądz i Stal Gorzów. Początkowo wydawało się, że trafi do tej pierwszej drużyny, ale w tej chwili największe szanse ma Stal, gdzie byłby brakującym ogniwem.

Mads Hansen 

Duńczyk, który jeszcze przez kilka lat będzie startować na pozycji U24, może przebierać w ofertach. Wicemistrza świata juniorów bardzo chciałaby Arged Malesa Ostrów, gdzie miałby zastąpić Patricka Hansena. Interesuje się nim też wiele klubów na zapleczu PGE Ekstraligi, w tym Falubaz. W tej chwili przesądzone jedynie jest to, że odejdzie z Kolejarza Opole, w którym startował przez kilka ostatnich sezonów.

Rune Holta 

Weteran polskich torów. W ostatnich latach różnie jest z jego formą wiosną, ale z biegiem sezonu jest jak wino - coraz lepszy. W tym roku był czołową postacią eWinner 1. Ligi, dzięki czemu może liczyć na dobry kontrakt. Na pewno zostanie na zapleczu PGE Ekstraligi, gdzie prowadzi rozmowy z kilkoma klubami. Bardzo możliwe są jego dalsze występy w ROW-ie. Warto dodać, że jeszcze niedawno był poważnym kandydatem do jazdy w Abramczyk Polonii, ale w tej chwili bydgoszczanie najmocniej liczą na angaż Adriana Miedzińskiego.

Grzegorz Zengota 

Rok temu wracający do żużla Zengota przebierał w ofertach, ale teraz ma problem. Nic nie jest przesądzone. Ciągle rozmawia z dotychczasowym pracodawcą - Abramczyk Polonią, jednak nie jest dla tego klubu pierwszym wyborem. Były rozmowy z Orłem, ale łodzianie mają już Marcina Nowaka i z naszych informacji wynika, że postawią też na Norberta Kościucha. Zengota negocjował także z ROW-em, choć ciężko ocenić, na ile możliwy jest angaż w tym zespole.

Jensen, Lahti, Iversen, Klindt i inni

Na rynku jest jeszcze wielu innych uznanych zawodników, bez ustalonej przynależności klubowej. Niektórzy mogą mieć problem ze znalezieniem pracy choćby w eWinner 1. Lidze, bo przez przepis o U24 w składach jest naprawdę ciasno.

Michael Jepsen Jensen prowadził sporo rozmów - z Abramczyk Polonią, Zdunek Wybrzeżem czy Aforti Startem, ale póki co nie słychać, żeby doszedł z kimkolwiek do porozumienia.

Pod znakiem zapytania stoi dalsza przyszłość Timo Lahtiego w Starcie. Finem interesuje się ROW, ale w tej chwili jest najpoważniejszym kandydatem do zajęcia ostatniego wolnego miejsca w Orle Łódź. W kontekście tych dwóch drużyn wymienia się też Nielsa Kristiana Iversena.

Jeśli chodzi o Nicolaia Klindta, to całkiem możliwe, że zostanie w Ostrowie. Wszystko zależy od tego jak przebiegną negocjacje i rozmowy z Chrisem Holderem. Duńczyk stara się mieć też plan B, dlatego kontaktuje się z klubami eWinner 1. Ligi. Jego ofertę miały otrzymać drużyny z Krosna, Bydgoszczy, Landshut czy Gniezna. W grę wchodzi każdy scenariusz.

Vaclav Milik może zostać w Krośnie, jeśli klub nie znajdzie nikogo lepszego na jego miejsce, ale jest też opcją dla beniaminka z Landshut. W przeszłości z powodzeniem ścigał się dla tej drużyny w rozgrywkach Bundesligi. Idealnie wpisuje się też w profil zawodnika, o którym kilka dni temu na WP SportoweFakty mówił Sławomir Kryjom.

Z innych ciekawych nazwisk warto wymienić jeszcze Jacoba Thorssella, Pontusa Aspgrena, Pawła Miesiąca, Aleskandra Łoktajewa czy Kacpra Gomólskiego. Ich przyszłość również stoi pod znakiem zapytania. Część zawodników może być zmuszona podpisać kontrakty w 2. lidze. Inni zawsze mogą próbować podpisać tzw. "kontrakt warszawski" i szukać pracodawcy wiosną, kiedy kluby mogą być w potrzebie ze względu na kontuzje lub czyjąś słabą formę.

Źródło artykułu: