Dramat Macieja Staręgi. To pozbawiło go awansu

Aż 100 zawodniczek i 139 zawodników pojawiło się wśród uczestników kwalifikacji sprintu stylem klasycznym. Do pokonania była trasa o długości 1,4 km.

Walka toczyła się o zaledwie 30 miejsc premiowanych awansem do ćwierćfinałów. Wśród kobiet najszybsza była Jonna Sundling. Szwedka dotarła do mety w czasie 3:22.89 min. W czołowej piątce znalazły się jeszcze jej dwie rodaczki - Emma Ribom i Maja Dahlqvist.

Awans zdołały wywalczyć dwie reprezentantki Polski. Na 27. miejscu znalazła się Izabela Marcisz, natomiast 30. była Weronika Kaleta. Obie straciły ponad 15 sekund do triumfatorki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceni

Oprócz tego na 41. pozycji sklasyfikowana została Monika Skinder (+20.15 s).

Wśród mężczyzn w czołowej trzydziestce znalazł się jedynie Kamil Bury. O ogromnym pechu mówić może za to Maciej Staręga. Doświadczonemu reprezentantowi Polski na trasie... złamał się kijek. Dotarł do mety, ale ze sporą stratą, która pozbawiła go szans na awans.

- A gaz jest. 18 sekund do Klaebo to ja czasem z całym kijem traciłem. Moja wina, głupota, nieuwaga - powiedział w rozmowie z Michałem Chmielewskim z TVP Sport.

Ćwierćfinały rozpoczną się w czwartek (23 lutego) o godz. 14:30.

Wyniki eliminacji sprintu kobiet:

Wyniki eliminacji sprintu mężczyzn:

Czytaj także: - Czy taka decyzja wyjdzie na dobre polskim skoczkom? "To znaczy, że nie jest tragicznie" - "Chcę uciec". Była w szoku po tym, co stało się na skoczni

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.