Perfekcyjne trzy kwarty Czarnych. Odwrót ekipy z Torunia?

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Donatas Sabeckis
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Donatas Sabeckis
zdjęcie autora artykułu

Spotkanie w Słupsku zaczęło się świetnie dla gości, ale od tego momentu na parkiecie dominowali już tylko gospodarze, którzy pokonali Arriva Polski Cukier Toruń aż 90:65. Świetnie zagrał kwartet Czarnych Michalak-Caffey-Griciunas-Teague.

Przez zdecydowaną większość pierwszej kwarty to goście byli stroną dominującą. Podopieczni Srdjana Suboticia zdominowali tę część, w trakcie której świetnie dysponowany był zwłaszcza Goran Filipović. Toruńska maszyna zacięła się jednak w kolejnej odsłonie. Gospodarze zbliżali się do rywali małymi krokami, a pociągnęli ich w ataku Michał Michalak i Michael Caffey.

Ostatecznie po dwudziestu minutach spotkania to zespół trenera Mantasa Cesnauskisa był na prowadzeniu, lecz słupszczanie mieli minimalną zaliczkę, wynoszącą zaledwie jedno "oczko" - 39:38. Ale po zmianie stron poszli za ciosem! Świetna ofensywa na początku trzeciej kwarty i dobra defensywa spowodowały, że miejscowi odskoczyli torunianom już na 15 punktów (57:42)!

W tym fragmencie skuteczny był zwłaszcza Michalak, jednak Arriva Polski Cukier nie odpuszczał i stosunkowo szybko odrobił siedem punktów. Gospodarze wygrali jednak tę odsłonę aż 27:12, dzięki czemu przed ostatnią częścią spotkania mieli szesnastopunktową zaliczkę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale słodziak! Skradł serce piłkarza Legii

Efekt tego był taki, że ostatnia kwarta nie miała już większej historii. Ekipy z Kujaw i Pomorza nie było stać na zryw, a wręcz przeciwnie - to Czarni, kontrolując mecz, powiększali swoją przewagę. Gospodarze grali zespołowo i cały czas dobrze w obronie. Po punktach Michalaka, który wszedł pod kosz po linii końcowej, słupszczanie prowadzili już 83:58.

Ostatnie cztery minuty były już więc absolutnym dograniem starcia do końca, bo oczywiste było, że drugi raz torunian nie będzie stać na koszykarski cud w meczu z tym samym rywalem. W pierwszej rundzie podopieczni trenera Suboticia dokonali niemożliwego, odrabiając z Czarnymi w nieco ponad sześć ostatnich minut meczu 21 punktów, ale w Gryfii powtórki nie było.

Słupszczanie, poza I kwartą, zagrali wręcz perfekcyjne starcie, totalnie ograniczając poczynania Mate Vucicia. Środkowy torunian, który pięć ostatnich meczów zakończył z double-double, w Słupsku miał osiem punktów i osiem zbiórek. Przyćmił go Benas Griciunas, autor 10 "oczek", który na tablicach osiągnął wynik podobny do tych, jakie ostatnio notował właśnie Vucić (17 zb.).

Tym samym Arriva Polski Cukier przegrał drugi mecz z rzędu. Co jednak warte zastanowienia, atak torunian jakby totalnie się zaciął. Gracze Soboticia z ekipami z Lublina i Zielonej Góry zdobywali po 104 punkty. Z kolei w meczach z Dzikami i Czarnymi ta średnia spadła do zaledwie 60,5 pkt...

Grupa Sierleccy Czarni Słupsk - Arriva Polski Cukier Toruń 90:65 (12:23, 27:15, 27:12, 24:15) Grupa Sierleccy Czarni:

Michał Michalak 20, Michael Caffey 17, MaCio Teague 16, Donatas Sabeckis 13, Verners Kohs 12, Benas Griciunas 10 (17 zb.), Szymon Wójcik 2, Bartosz Jankowski 0, Nikodem Klocek.

Arriva Polski Cukier: Goran Filipović 17, Trey Diggs 11, WOjciech Tomaszewski 8, Mate Vucić 8, Bartosz Diduszko 5, Aljaz Kunc 5, Arik SMith 4, Hubert Lipiński 3, Aaron Cel 2, Paweł Sowiński 2.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Anwil Włocławek 35 25 10 2999 2719 60
2 Trefl Sopot 35 25 10 3012 2783 60
3 King Szczecin 35 23 12 3157 2951 58
4 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 35 21 14 3060 2825 56
5 WKS Śląsk Wrocław 36 20 16 2855 2966 56
6 PGE Spójnia Stargard 36 19 17 2946 2851 55
7 Legia Warszawa 34 20 14 2918 2825 54
8 MKS Dąbrowa Górnicza 34 17 17 3231 3119 51
9 Polski Cukier Start Lublin 30 16 14 2720 2707 46
10 Dziki Warszawa 30 16 14 2347 2382 46
11 Icon Sea Czarni Słupsk 30 14 16 2332 2395 44
12 Arriva Polski Cukier Toruń 30 13 17 2428 2520 43
13 Tauron GTK Gliwice 30 9 21 2577 2729 39
14 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 9 21 2452 2753 39
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 8 22 2468 2737 38
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 30 5 25 2413 2653 35

Czytaj także: King odczarował swoją halę >>

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (4)
avatar
Tańczący z łopatą
31.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten poniżej to jest kłamca! Podszywa się pode mnie!! Wypie.........stąd miętki miętkiszonie! Ciotuniu jedna, niemęska, ciepła klucho, co żyje na garnuszku matki !!  
avatar
Tańczący z łopatą :]
30.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Przypomnę tylko, że kłamca asfodel po meczu z Zastalem pisał na tym forum, że mecz z Zieloną to torunia trening przed meczami z topką :D A tymczasem w palnik z Dzikami i Czarnymi :) Hehehe no a Czytaj całość
avatar
Nie daję na Owsiaka
28.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Łatwo nie będzie się dostać do play-off. Zadecyduje nawet pojedynczy mecz. Ze spójnią nie można już pozwolić sobie na porażkę.  
avatar
Asphodell
27.01.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gratulacje Czarni. Od 2 kwarty nie istnieliśmy. Wielka szkoda, że włodarze czekają i czekają ze wzmocnieniami. Ten sezon nie musi iść na marne.