Najważniejsze, że nie pada. Rosną szansę na to, że wkrótce spotkanie pomiędzy Włókniarzem a KS Apatorem ruszy.

- Po jeździe zawodników widać, że tor jest bezpieczny. Widać, że nie sprawia on im problemu - ocenia Dawid Stachyra obecny w dziupli komentatorskiej w Częstochowie z ramienia Canal+ Sport.

Start próby toru! Woryna i Hansen wyjechali z parku maszyn. Na stadion wracają kibice, którzy poszli kilkadziesiąt minut temu uchronić się przed deszczem do samochodów.

Rozjaśniło się nad stadionem, co jest dobrym znakiem (fot. K. Cinkowski):

Próba toru będzie ekstraordynaryjna. - To sędzia podejmuje decyzję. Nie wiem, jak wygląda start. Po próbie będzie wiadomo więcej, ale na tą chwilę nie wygląda to najlepiej - przyznaje na antenie trener Janusz Ślączka.

Nie pada teraz. Za 10 minut miałaby się odbyć ponownie próba toru. W tym samym składzie co przed godziną.

- Przed chwilą rozpoczęliśmy prace, żeby pousuwać kałuże, które są na torze. Parę minut temu wyglądało, że te upady ustaną. Prognozy, radary pogodowe pokazują, że ten deszcz powinien zmierzać ku końcowi, ale jedne prognozy pokazują jedno, a inne drugie. Daliśmy sobie jeszcze 15-20 minut na decyzję. Podejmiemy wtedy decyzję, co z tym meczem robimy - powiedział sędzia zawodów, Paweł Słupski na antenie Canal+ Sport.

Nie jest chyba zaskoczeniem, że... że zaczyna padać coraz mocniej (fot. K. Cinkowski):

Wiatr się wzmaga, a częstochowski Dj puszcza z głośników kolejne piosenki o deszczu. Teraz w repertuarze mamy Zenona Martyniuka.

- Może być ciężko. Decyzja jaka będzie, taka będzie. Jak będzie trzeba, to pojedziemy - przyznał Wiktor Lampart w rozmowie z Canal+ Sport.

Spora grupa osób pracuje na torze, ale zła informacja jest taka, że kolejne ciemne chmury nadciągają nad obiekt przy Olsztyńskiej.

Rozpoczęły się prace nad torem, tj. szczotkowanie.

Sędzia i komisarz spacerują po torze (fot. K. Cinkowski):

Deszcz przestał padać. Zaczął się więc teraz obchód toru.

- Wydaje mi się, że jeżeli by przestało padać, to toromistrze poradziliby sobie z tą nawierzchnią bez problemu - powiedział w rozmowie telewizyjnej Kacper Woryna.

Nad stadionem zaczyna się trochę przejaśniać (fot. K. Cinkowski):

Jak przekazała stacja Canal+ Sport, decyzja ma zapaść do 15-20 minut od teraz.

Sektor kibiców gości, liczny, skanduje "jedziemy". Natomiast kibice gospodarzy kierują się do wyjścia ze stadionu.

Tor jest już bardzo, bardzo zmoczony (fot. K. Cinkowski):

Do parku maszyn udał się sędzia tego spotkania. Wciąż pada. Szanse na odjechanie tego meczu drastycznie zmalały.

Koniec próby toru. Mocno pada (fot. K. Cinkowski):

Trwa próba toru pomimo tego, że w Częstochowie po prostu leje.

Deszcz pada coraz mocniej.

Rozpoczyna się próba toru przy Olsztyńskiej, ale w tym momencie kropi nad stadionem. "Lwy" desygnowały na nią Kacpra Worynę i Madsa Hansena. "Anioły: z kolei Wiktora Lamparta i Pawła Przedpełskiego.

Przed rokiem Włókniarz dwukrotnie mierzył się w Częstochowie z KS Apatorem. W rundzie zasadniczej wygrał 49:41, a w rewanżu o brązowy medal wygrał 46:44. Drugie z tych zwycięstw częstochowian było jednak pyrrusowe, ponieważ krążek padł łupem torunian.

W Częstochowie nie pada, ale jest pochmurno.

Niecała godzina do startu zawodów (fot. K. Cinkowski):

Znamy składy na ten mecz. Bez zmian, zestawienia uzupełnili Kacper Halkiewicz (numer 16) i Antoni Kawczyński (numer 8).

Rzut oka na przegląd składów przed tymi zawodami:

Żużel. Ślączka i Baron niczego nie ruszają. Kto może zrobić różnicę w Częstochowie?

W Częstochowie niebo się zachmurzyło i wzmaga się lekki wiatr. W niektórych rejonach miasta pada.

Zapowiedź tego spotkania:

Żużel. Włókniarz musi, Apator może. Ligowy klasyk w Częstochowie

W Częstochowie od rana jest bardzo słonecznie, a termometry wskazują ponad 20 stopni Celsjusza. Około godziny 14:20 nastąpił chwilowy opad, ale trwał on maksymalnie pięć minut.