Blisko sensacji w stolicy! Minimalne zwycięstwo Legii Warszawa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Derby Mazowsza trzymały w napięciu do ostatnich sekund. Ostatecznie lepsi okazali się koszykarze Legii Warszawa, którzy minimalnie pokonali SKK.

Sobotnie derby Mazowsza miały zdecydowanego faworyta. Mowa oczywiście o Legii Warszawa, która w ostatnich tygodniach spisuje się bardzo dobrze. Koszykarze z Siedlec natomiast mają na koncie kilka porażek z rzędu. Przypomnijmy również, iż w poniedziałek nowym trenerem zespołu z Siedlec został Teohar Mollov, dla którego był to debiut w roli szkoleniowca SKK.

Pierwsza kwarta pokazała, iż koszykarze z Warszawy będą mieć duże problemy z SKK. Zawodnicy z Siedlec rozpoczęli pojedynek bardzo ambitnie i przede wszystkim skutecznie. Podopieczni trenera Teohara Mollova znakomicie radzili sobie pod tablicami, osiągając dużą przewagę w zbiórkach. Nie do zatrzymania był skrzydłowy Aaron Weres, który w pierwszej piątce zastąpił Rafała Sobiło. 24-letni zawodnik grał bez kompleksów, zdobywając w pierwszej kwarcie aż 10 punktów.

W szeregach Legii Warszawa ciężar zdobywania punktów wziął na siebie kapitan Łukasz Wilczek, który trzymał grę miejscowych. W kolejnych minutach lepszą dyspozycję pokazał Adam Parzych i Mateusz Bierwagen, którzy zniwelowali prowadzenie gości. Podopieczni trenera Michała Spychały poprawili również zbiórki, w efekcie czego wynik oscylował wokół remisu.

Łukasz Wilczek poprowadził Legię do zwycięstwa
Łukasz Wilczek poprowadził Legię do zwycięstwa

W trzeciej kwarcie zawodnicy Legii pierwszy raz w sobotnim meczu wyszli na prowadzenie. Wydawało się, iż gospodarze pójdą za ciosem i zaczną systematycznie powiększać swoją przewagę. Goście z Siedlec nie zamierzali jednak odpuszczać. Pięć punktów z rzędu Rafała Sobiło sprawiło, iż przewaga koszykarskiej Legii zmalała jedynie do jednego punktu.

Zawodnicy z Siedlec zdecydowanie lepiej od rywali dzielili się piłką. Przyjezdni mieli jednak spory problem z grą podkoszowych. W derbach Mazowsza nie mógł wystąpić Filip Struski, a szybko cztery przewinienia złapał Rafał Rajewicz, który jest ostroją SKK w grze pod tablicami. Podopieczni Teohara Mollova walczyli z całych sił, jednak od stanu 60:59, piąty bieg włączyli zawodnicy z Warszawy, którzy ostatecznie pokonali zespół z Siedlec 76:69.

Do zwycięstwa drużynę Michała Spychały poprowadził Łukasz Wilczek, który był motorem napędowym koszykarskiej Legii. W zespole z Siedlec z kolei double-double zanotował Rafał Rajewicz oraz Marcin Kowalewski.

Legia Warszawa - SKK Siedlce 76:69 (14:20, 18:14, 21:14, 23:21)

Legia: Ł. Wilczek 21, Parzych 16, Kosiński 13, Malewski 6, Trybański 5, Bierwagen 4, M. Wilczek 4, Andrzejewski 3, Aleksandrowicz 2, Linowski 2, Szumełda-Krzycki 0.

SKK: Rajewicz 13 (13 zb), Weres 13, Kowalewski 12 (10 zb), Musijowski 10, Sulima 9, Sobiło 7, Nędzi 4, Osiński 1, Brenk 0.

[multitable table=670 timetable=493]Tabela/terminarz[/multitable]

Źródło artykułu: