Speedway Wanda odrzuciła ofertę Ireneusza Nawrockiego. Klub miał dla niego inną propozycję

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Ilona Jasica / Na zdjęciu: Claus Vissing i Ernest Koza
WP SportoweFakty / Ilona Jasica / Na zdjęciu: Claus Vissing i Ernest Koza
zdjęcie autora artykułu

Kilka dni temu informowaliśmy, że biznesmen, który chce wykupić Stal Rzeszów wpadł na szalony pomysł i zaoferował szefom Speedway Wandy Kraków zamianę lig. Propozycja Ireneusza Nawrockiego odbiła się od grubej ściany.

Biznesmen z branży deweloperskiej za cel obrał sobie Kraków z prostego powodu. Dotarło do niego, że w ostatnich latach Speedway Wanda nie miała wysokich notowań u zawodników. Kilka razy u progu procesu licencyjnego zmagano się ze spłatą zadłużenia wobec wierzycieli.

Tym razem w Krakowie jest trochę inaczej. Prezesi wraz ze sztabem szkoleniowym w ciszy pracują nad składem na przyszłe rozgrywki i zapewniają, że takie problemy jakie dotknęły klub chociażby przed sezonem 2017, teraz ich nie spotkają.  - Mamy pewne zaległości, ale proszę się nie martwić, będą zniwelowane w niedługim czasie. Skala problemu jest zdecydowanie niższa niż w poprzednich sezonach -uspokaja Paweł Piskorz, menedżer Wandy.

Oferta z jaką wyszedł Ireneusz Nawrocki do Krakowa, była według tamtejszego środowiska nie do zaakceptowania. Prezes Paweł Sadzikowski akcję dziarskiego, (być może) nowego właściciela Stali Rzeszów szybko zdusił w zarodku.

- Temat, który się pojawił z góry był skazany na niepowodzenie. Prezes po pierwszym sygnale ze strony rzeszowskiej, szybko ten wątek ukrócił i nie pozostawił panu Nawrockiemu złudzeń. Dał jednoznaczną odpowiedź, że nie ma możliwości odstąpienia naszego miejsca w Nice 1. LŻ, czy zamiany klubów pomiędzy klasami rozgrywkowymi - mówi dalej manager Wandy.

Prezes szóstego zespołu Nice 1 LŻ oraz jego współpracownicy zaszachowali konkurenta i zwrócili się do Nawrockiego z kontrofertą. Ta raczej go nie zainteresowała, bo szybko zaniechał kontaktów z Krakowem. - Jedyna opcja jaka wchodziła w grę z naszej strony i została skierowana do pana Nawrockiego, to kwestia sponsoringu naszego klubu. Gwarantowaliśmy mu przy tym budowę fajnego składu, mogącego zwyciężyć każdego przeciwnika. Potem wszystko rozeszło się po kościach. Życzę panu Nawrockiemu wszystkiego najlepszego w Rzeszowie. Może kiedyś wyląduje w Krakowie ze swoją firmą. Najpierw zobaczmy jak się potoczą jego losy, bo dopiero raczkuje w tym sporcie - kończy ten wątek Piskorz.

ZOBACZ WIDEO Sparta Wrocław nie szkoli? Andrzej Rusko zaprzecza tej teorii

Źródło artykułu:
Czy Ireneusz Nawrocki wygłupił się swoją ofertą dla Speedway Wandy?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (18)
fan_speedway
2.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Na pewno Pan Nawrocki osiągnął to co chciał .....jest o nim głośno. Jeśli uda mu się odbudować silny ośrodek żużlowy w tej części kraju to trzymam kciuki za ten projekt. Mam też nadzieję że wys Czytaj całość
avatar
Feldkurat Katz
2.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rok bez licencji dobrze by zrobił Stali. Będziecie mieli czas żeby posprzątać ten syf.  
podmuch wiatru
2.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nawrocki w ciagu kilku tygodni ukazal caly szwindel w zuzlu: Bez jaj jak branie pozyczek powoduje ze klub nie ma dlugu: co robi komisja , ... chyba koperty?  
podmuch wiatru
2.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
ja bym wymienil cala komisje przyznawania licencji : Stal w barażach w 2015 nie ma dlugow, po zakończeniu ma 2mln: Stal 2017 ma mieć 100tys długu ktoś chce przejąć w szafie sa weksle na 2,5mln: Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
1.11.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Ofertę jaką złożył Nawrocki Wandzie była pomysłem żenującym .Nie dziwota że wyśmiana przez włodarzy Wandy. Jak wcześniej pisała p,Marta takie pomysły może mieć Dyzma.