Żużel. Stanisław Chomski: Zmiany nie mają wiele wspólnego z duchem sportu

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Martin Vaculik
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Martin Vaculik
zdjęcie autora artykułu

We wtorek władze PGE Ekstraligi zaprezentowały zmiany w systemie rozgrywek PGE Ekstraligi i 1. LŻ. Powody do zadowolenia mają kibice, bo emocji będzie jeszcze więcej. Współczuć należy zawodnikom, sztabom szkoleniowym i działaczom klubowym.

- Fani będą mieli show i wielkie emocje aż do października. W zespołach będzie jednak dużo więcej nerwów, bo zaprezentowane zmiany nie mają wiele wspólnego z duchem sportu. Od 2025 roku będzie można wygrywać seryjnie mecze, a dwie kontuzje mogą sprawić, że i tak spadnie się z ligi. Czegoś takiego jeszcze nie było - przyznaje wprost doświadczony szkoleniowiec ebut.pl Stali Gorzów, Stanisław Chomski.

Wszystko dlatego, że poza czterozespołową fazą play-off, władze rozgrywek wymyśliły także fazę play-down, w której drużyny z miejsc 5-8 będą musiały rozegrać dodatkowe mecze, by utrzymać się w lidze.

Teoretycznie, splot nieszczęśliwych zdarzeń może sprawić, że drużyna mająca po rundzie zasadniczej kilkanaście punktów więcej od ostatniej drużyny, okaże się ostatecznie spadkowiczem. Wystarczy, by drużynę dopadł pech i kontuzje dwóch czołowych zawodników, a hierarchia może ulec całkowitej zmianie. Za jednego kontuzjowanego lidera będzie można skorzystać z zastępstwa zawodnika, ale braku kolejnego nie da się już zrekompensować.

- Może się okazać, że trzeba będzie budować szersze kadry, by czuć się w miarę bezpiecznie. Spaść będzie mógł bowiem dosłownie każdy zespół, który nie postara się o klasowego rezerwowego. Pytanie jednak, jak w takiej sytuacji pogodzić ambicje zawodników. Z perspektywy trenerów czy działaczy, te zmiany oznaczają duży ból głowy - dodaje Chomski.

Na szczęście kluby dostały rok na dostosowanie się do przedstawionych rozwiązań. Władze ligi zmiany argumentują koniecznością wyeliminowania meczów o nic. W nowej formule opłaca się walczyć o każdy ligowy punkt, bo najlepsze drużyny dostaną prawo wyboru rywala.

Zmiany oznaczają, że wszystkie kluby w dwóch najwyższych klasach rozgrywkowych będą kończyć sezon najwcześniej w połowie września. Dla uczestników baraży liga wydłuży się aż do początku października.

Czytaj więcej: Zamiast wywiadu usłyszał "fu** off" Polonia ściągnie zawodnika Fogo Unii? 

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy podobają ci się zmiany w systemie rozgrywek zaproponowane przez władze PGE Ekstraligi?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (11)
avatar
INTRO1
22.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Punkty na pół i w PD 3 mecze każdy z każdym ale bez rev.  
avatar
EPICKI WNIKLIWY 2.0
21.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
MOŻNA PO RZ PODZIELIĆ PKT NA PÓŁ I BĘDZIE W MIARĘ OK XDD  
avatar
TwójPan.
21.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Playoff o spadek to kompletna bzdura! Do tego to wszystko przy pustych trybunach.  
avatar
MATES__UL
21.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najsłabsza drużyna po rundzie zasadniczej będzie miała pewnie inne zdanie na ten temat :D  
avatar
Nick Login
21.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stasiu, jak ktoś będzie seryjnie wygrywał mecze to się nie znajdzie w dolnej czwórce.