Celem awans - podsumowanie okresu transferowego w Starcie Gniezno

Zdjęcie okładkowe artykułu: Na zdjęciu: zawodnicy Startu Gniezno
Na zdjęciu: zawodnicy Startu Gniezno
zdjęcie autora artykułu

<i>- Nasza przygoda z II ligą nie może trwać dłużej niż jeden sezon -</i> powtarzają na każdym kroku działacze Startu Gniezno. Klubu, który w ubiegłym roku dość niespodziewanie okazał się najsłabszym w I lidze. <i>- Życie pisze jednak różne scenariusze, o czym przekonaliśmy się przed rokiem, dlatego cały czas musimy być czujni -</i> mówi wiceprezes ds. sportowych <b>Arkadiusz Nowicki</b>.

W tym artykule dowiesz się o:

Po spadku do II ligi w klubie doszło do prawdziwego trzęsienia ziemi. Działacze dość długo zastanawiali się nawet czy nie podać się do dymisji, bowiem winę za słabe wyniki swoich podopiecznych wzięli na siebie. - W końcu to my kontraktowaliśmy zawodników, którzy poza wyjątkami kompletnie zawiedli - przypomina Nowicki. - W trakcie sezonu próbowaliśmy wszystkiego, żeby coś zmienić. Spotykaliśmy się z zawodnikami. Dużo rozmawialiśmy. Niestety, w końcówce sezonu czuliśmy się już bezsilni. Wiemy, że popełniliśmy błąd i zapłaciliśmy za niego najwyższą cenę jaką jest jazda w II lidze.

W II lidze nie będzie jednak startował ten sam zespół co przed rokiem. Z klubem pożegnali się wszyscy obcokrajowcy. Jako ostatni Gniezno opuścił Fin Kaj Laukkanen, który niedawno zdecydował się przenieść do Lublina. Największą stratą wydaje się być jednak odejście Adriana Gomólskiego, który w ubiegłym sezonie, jako jedyny, w żadnym z meczów nie zawiódł. - To był zawodnik, na którym zawsze mogłem polegać - wspomina trener Tomasz Fajfer. 20-latek został wypożyczony do KM Ostrów Wlkp. - Nie zamierzaliśmy robić mu żadnych problemów, bowiem Adrian musi się rozwijać, i jazda w najniższej lidze w jego przypadku nie był wskazana - dodaje Nowicki.

Z ubiegłorocznej kadry w klubie pozostali: Dawid Cieślewicz i 16-letni Maciej Fajfer. Niewykluczone, że dalej w Gnieźnie będą występowali także Tomasz Rempała i Mirosław Jabłoński, którzy muszą jednak podpisać aneksy do kontraktów. - Mam nadzieję, że wszystko rozstrzygnie się w ciągu kilkunastu najbliższych dni - mówi wiceprezes ds. sportowych. Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że bliżej do pozostania w Starcie temu drugiemu, który jest z klubem w stałym kontakcie. Rempała ciągle nie może się zdecydować czy pozostać czy może spróbować swoich sił w innym klubie.

Sporą niespodzianką było zakontraktowanie Szweda Kima Janssona i Piotra Palucha. Obaj przed rokiem mieli swój udział w awansie Stali Gorzów do Ekstraligi. Ten drugi występował w tym klubie nieprzerwanie od 1987 roku. - W przypadku sportowca taka jest kolej losu. Szuka się pracy tam, gdzie cię chcą. Mnie akurat chcieli w Gnieźnie i podpisałem z tym klubem kontrakt. Teraz myślę tylko o tym jak wrócić ze Startem do I ligi! - deklaruje Paluch.

Obecnie w kadrze Startu jest aż 19 zawodników (z zawieszonym Markiem Cieślewiczem). Niewykluczone, że grono to zasili jeszcze Tomasz Cieślewicz, który na razie może pochwalić się jedynie tzw. umową warszawską. - Jak dotychczas nie prowadziliśmy z Tomkiem Cieślewiczem żadnych rozmów na temat jego występów w drużynie - tłumaczy członek zarządu Arkadiusz Rusiecki. - Po prostu zgłosił się do nas z pytaniem czy damy mu możliwość podpisania tzw. kontraktu warszawskiego. Nie można jednak wykluczyć, że jeśli sam zawodnik będzie dobrze przygotowany do sezonu i wyrazi taką chęć, to przed jego rozpoczęciem otrzyma szansę zaprezentowania swoich umiejętności w meczach sparingowych.

To właśnie mecze towarzyskie mają wyłonić pierwszy zespół Startu, bowiem żaden z zawodników nie ma zapisanych w kontrakcie gwarancji startowych. - Wtedy będzie okazja, żeby każdy z zawodników pokazał na co o stać. Każdy, bo absolutnie każdy z naszej szerokiej kadry weźmie udział w jakimś z meczów sparingowych czy choćby wewnętrznym turnieju par - zapowiada Nowicki.

Celem zespołu jest szybki awans do I ligi. - Nie zamierzamy jeździć w II lidze dłużej niż jeden sezon - mówi Rusiecki. Działacze i zawodnicy tym razem nie zapominają jednak, że cały czas muszą być czujni. - Życie pisze różne scenariusze, o czym przekonaliśmy się przed rokiem - dodaje Nowicki.

KADRA STARTU GNIEZNO NA SEZON 2008:

Seniorzy:

Piotr Paluch - 1,589 (I liga)

Dawid Cieślewicz - 1,557 (I liga)

Tomasz Rempała - 1,378 (I liga)

Mirosław Jabłoński - 1,029 (I liga)

Kim Jansson (Szwecja) - 0,944 (I liga - niesklasyfikowany)

Marek Cieślewicz - 0,778 (I liga - niesklasyfikowany)

Łukasz Linette - 0,333 (I liga - niesklasyfikowany)

Manuel Hauzinger (Austria) - 2,400 (II liga - niesklasyfikowany)

Roberto Haupt (Niemcy) - nie startował

Jorg Tebbe (Niemcy) - nie startował

Łukasz Loman - 1,105

Claus Vissing (Dania) - nie startował

Juniorzy:

Kevin Woelbert (Niemcy) - 0,833 (Ekstraliga - niesklasyfikowany)

Linus Ekloef (Szwecja) - 1,250 (I liga - niesklasyfikowany)

Maciej Fajfer - 0,000 (I liga - niesklasyfikowany)

Krister Jacobsen (Dania) - nie startował

Simon Nielsen (Dania) - nie startował

Artem Szczepin (Rosja) - nie startował

Tomasz Wiśniewski - nie startował

Robin Berqvist (Szwecja) - nie startował

Christian Ago (Szwecja) - nie startował

Menedżer:

Tomasz Fajfer

Przyszli:

Manuel Hauzinger (Miszkolc), Łukasz Linette (Poznań), Simon Nielsen, Krister Jacobsen, Roberto Haput, Łukasz Loman (Krosno), Artem Szczepin (Rawicz), Jorg Tebbe, Piotr Paluch (Gorzów), Kim Jansson (Gorzów), Linus Ekloef (Zielona Góra) i Kevin Woelbert (Zielona Góra), Claus Vissing (Miszkolc), Christian Ago, Tomasz Wiśniewski (Toruń), Robin Berqvist

Odeszli:

Simon Stead (Bydgoszcz), Oliver Allen (Grudziądz), Adrian Gomólski (Ostrów), Stanisław Burza (Łódź), Kjastas Puodżuks (Daugavpils), Kaj Laukkanen (Lublin), Sergiej Darkin (?), David Howe (?), Dariusz Staniszewski (?)

Źródło artykułu:
Komentarze (0)