Bartosz Zmarzlik: Czasami mam wrażenie, że pan Tomasz w końcu mnie pogoni

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W sobotę w Żarnowicy rozegrano półfinał indywidualnych mistrzostw świata juniorów. W czołowej siódemce imprezy znalazł się Bartosz Zmarzlik. Wychowanek gorzowskiej Stali będzie najmłodszym uczestnikiem finałów.

16-letni zawodnik jest zaskoczony awansem do juniorskiego cyklu Grand Prix. - Nie będę ukrywał, że trochę tak. Mam taki charakter, że gdy już staję do rywalizacji, to chciałbym wygrywać. Tutaj jednak zdawałem sobie sprawę, że jestem dopiero na początku drogi, mam przed sobą jeszcze kilka juniorskich szans. Wszystko ułożyło się jednak wspaniale. Od razu jestem w gronie najlepszych młodzieżowców świata. Sen się spełnił - przyznał junior Caelum Stali Gorzów w wywiadzie udzielonym Gazecie Wyborczej.

Jednym z klubowych kolegów młodego zawodnika jest Tomasz Gollob. - Fantastycznie mistrz świata spełniłby się w roli nauczyciela. Potrafi wiele w spokoju tłumaczyć. Jest w tym naprawdę bardzo cierpliwy. Nie wiem jak określić to szczęście, że akurat udało mi się trafić do drużyny z tak znakomitym żużlowcem. Czasami już mam wrażenie, że pan Tomasz w końcu mnie pogoni (śmiech). Nic takiego się nie dzieje. Marzę, aby kiedyś sięgnąć choć po część jego sukcesów - powiedział Bartosz Zmarzlik.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Źródło artykułu:
Komentarze (0)